Jakub Czerwiński

i

Autor: Cyfrasport Jakub Czerwiński

Sentymenty Jakuba Czerwińskiego

Kapitan Piasta ma z tym duży kłopot przed meczem z Legią, wyznał to bez ściemy

2024-03-17 14:10

Niedzielne popołudnie w ekstraklasie upłynie pod znakiem starcia przy Łazienkowskiej z udziałem dwóch „rannych” ekip. Legia nie wygrała żadnego z czterech ostatnich meczów ligowych, na dodatek w żenującym stylu odpadając w międzyczasie z Ligi Konferencji Europy. Piast co prawda wiosną wywalczył awans do półfinału Pucharu Polski, ale w ekstraklasie zbierał bęcki. Przebudził się dopiero w miniony wtorek, wygrywając „dogrywany” mecz z Puszczą Niepołomice.

- Po kiepskim początku rundy wiosennej potrzebowaliśmy wygranego meczu. Piękno nie miało wielkiego znaczenia – mówił „Super Expressowi” Jakub Czerwiński po końcowym gwizdku wtorkowej potyczki. - Jest spory oddech ulgi. Liczą się uśmiechy na twarzach, o które tak walczyliśmy.

Poprzeczka idzie jednak w górę; po beniaminku, rywalem gliwiczan jest teraz kandydat do mistrzowskiego tytułu. - Łazienkowska to oczywiście trudny teren – podkreśla kapitan gości. - Nasz najważniejszy atut przed tym spotkaniem to fakt, że w minionych dniach szykowaliśmy się do niego w lepszych niż dotychczas nastrojach – dodaje Czerwiński.

 Kapitan Piasta ma z tym duży kłopot przed meczem z Legią, wyznał to bez ściemy

Doświadczony stoper Piasta ma jednak duży kłopot z określeniem pułapu obecnych możliwości swej drużyny. Rok temu, po zimowej przerwie, gliwiczanie byli najlepszym zespołem wiosny. Teraz - jako się rzekło – mają kłopoty ze zdobywaniem punktów, choć okres przygotowawczy przepracowali według wzorców, które wcześniej przyniosły znakomite efekty.

- Mam kłopot, żeby powiedzieć, skąd ta różnica – przyznaje Jakub Czerwiński. - Ja nie widzę przyczyny tego, że nie możemy złapać rytmu i tylko momentami gramy to, co chcemy grać – rozkłada bezradnie ręce kapitan śląskiej ekipy.

Czerwiński – przypomnijmy w przeszłości był zawodnikiem klubu z Łazienkowskiej. Dzięki temu – prócz złota MP z Piastem – ma w CV także dwa tytuły mistrzowskie, po które sięgał z Legią. - Już od sześciu lat gram w Gliwicach, przygoda z Legią była tylko epizodem, ale… sentyment pozostał – zdradza nasz rozmówca. - Fantastyczny czas tam spędziłem – potwierdza. I zaznacza z uśmiechem: - Z Jędzą piątkę przybiję.

Aleksandar Vuković zrobi to pierwszy raz. Musi trzymać nerwy na wodzy, wisi nad nim poważne zagrożenie

Artur Jędrzejczyk – wyjaśnijmy – to jedyny piłkarz w obecnej kadrze Legii, z którym Jakub Czerwiński zasiadał wówczas w szatni klubu ze stolicy.

Początek meczu Legia – Ruch przy Łazienkowskiej w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Premium.

QUIZ. Jak dobrze znasz polską ekstraklasę?

Pytanie 1 z 10
Który z tych klubów najwięcej razy sięgał po mistrzostwo Polski?
Najnowsze