Mecz skończył się wynikiem 1:1, ale nie o tym niestety mówi się po tym spotkaniu najwięcej. W sobotę po sieci zaczęły krążyć zdjęcia ze stadionu. Okazuje się, że łazienki dla gości zostały totalnie zdewastowane.
Dodatkowo, jak poinformował dziennikarz Sebastian Staszewski, u kibiców Legii, którzy przyjechali na mecz, znaleziono kilkanaście kominiarek, kastetów, czy szpikulców. Już przed meczem kibice byli dokładnie sprawdzani. W niektórych przypadkach były to nawet kontrole absurdalne. Na przykład jednemu z niepełnosprawnych fanów kazano podobno zdjąć protezę.
W samym meczu również nie zabrakło kontrowersji. Gospodarze prowadzili przez niemal całe spotkanie, ale w końcówce Legia wyrównała. Udało jej się to po kontrowersyjnej decyzji sędziego Mariusza Złotka. Rozwścieczyło go graczy Jagiellonii, a szczególnie Bartosza Kwietnia. - Może nie powinienem tak mówić, ale dla mnie to jest jawne dymanie. Faulu nie było, pada bramka i tracimy punkty. W każdym meczu, w którym gram przeciwko Legii, tak to wygląda, a nie inaczej – powiedział Kwiecień, komentując oczywiście decyzję Złotka.