Obecny trener Górnika w latach 1989-1994 w barwach Osasuny i Realu Valladolid do siatki ligowych rywali trafiał 49 razy. Najsłynniejszy jego wyczyn to hat-trick na Estadio Santiago Bernabeu, dzięki któremu ekipa z Pampeluny rozbiła „Królewskich” w pył, zwyciężając ich aż 4:0.
Czy Robert Lewandowski jest w stanie dorównać – i poprawić – osiągnięcie legendarnego snajpera Górnika i reprezentacji Polski? - A niech goni. I niech przegoni. Jestem pewny, że to zrobi. Ja jestem człowiekiem z kategorii: „Życz dobrze, będzie ci życzone” – mówi Jan Urban w długiej rozmowie z „Super Expressem”.
Podkreśla też wagę występów i goli „Lewego” dla całej polskiej piłki. - Za moich czasów byłem jedynym polskim piłkarzem w Primera division. Wtedy Półwysep Iberyjski na nasz rynek praktycznie w ogóle nie spoglądał, co później się zmieniło – może również i dzięki temu, że chciałem cały ten nasz futbol reprezentować jak najlepiej – wspomina. I porównuje dzisiejszą rolę Lewandowskiego na Półwyspie Iberyjskim. - Cieszmy się z sukcesu rodaka na obczyźnie. Jest naszym ambasadorem. Otwiera drzwi innym piłkarzom, jest głośniej o naszym futbolu – zaznacza.
Jan Urban jasno i klarownie o przyszłości Lewandowskiego w Barcelonie
Po strzeleckich wyczynach na przełomie kwietnia i maja, Lewandowski nie zdobył gola w starciu z Realem Sociedad, co znów wzmogło medialne spekulacje o możliwości pożegnania go przez Barcelonę już tego lata, mimo ważnego jeszcze przez rok kontraktu. Część hiszpańskich dziennikarzy „wypycha” Polaka na sportową emeryturę, np. do Hiszpanii.
- Nie znam ani ja, ani tak naprawdę media, sytuacji finansowej Barcelony. Nie wiem, czy jego odejście pomogłoby finansowo klubowi. Albo czy może nawet jest niezbędne? Pewnie jednak gdyby tak miało być, rozmawiano by o tym z Robertem. Może już teraz. Bo decyzja należy wyłącznie do niego – przypomina Jan Urban.
Jan Urban zestawia Lewandowskiego z Podolskim. „On sam zdecyduje”
Szkoleniowiec Górnika w swej szatni też ma piłkarza, któremu w metrykę zaglądać nie wypada. - W Górniku jest wielkie piłkarskie nazwisko, mistrz świata – Urban przywołuje oczywiście postać Lukasa Podolskiego. I nie ma żadnych wątpliwości co do tego, w czyich rękach spoczywa rozstrzygnięcie przyszłości gwiazd takiej rangi. - Lukas, podobnie jak Robert, w pewnym momencie sam zdecyduje. I powie krótko: „Dziękuję, już nie jestem w stanie pomóc” – kończy nasz rozmówca.
Początek meczu 36. kolejki La Liga Almeria – Barcelona o godz. 21.30. Transmisja w Canal+ Sport, relacja w serwisie sport.se.pl.