Trener chce zapomnieć o porażce z Lechią
Wicelider skorzystał na potknięciu Pogoni, która przegrała z Górnikiem (1:2) w 33. kolejce. Ale Legia też zawiodła, bo zgubiła punkty z Lechią. Wydawało się, że w Gdańsku padnie remis, ale niespodziewanie warszawski zespół wywrócił się w doliczonym czasie, w ostatniej akcji. Kacper Tobiasz za daleko wyszedł z bramki. Skorzystał z tego rezerwowy Maciej Gajos, który z ponad 60 metrów przelobował stołecznego bramkarza. - O zwycięstwie zadecydował nasz błąd - powiedział szczerze trener Kosta Runjaić, cytowany przez klubowe media. - Lechia zdobyła piękną bramkę. W pierwszej połowie graliśmy solidnie, ale zabrakło tego najważniejszego: zdobycia bramki. Wyróżnić trzeba szczególnie bramkarza Duszana Kuciaka. Zatrzymał wiele naszych ataków. W drugiej odsłonie zagraliśmy gorzej. Takie rzeczy się jednak zdarzają. Musimy o tym zapomnieć - zaznaczył.
Podtrzymać serię w Warszawie
W ostatniej kolejce Legia zmierzy się u siebie ze Śląskiem (27.05). W tym sezonie piłkarze ze stadionu przy Łazienkowskiej zrobili twierdzę. W szesnastu meczach mają wyśmienity bilans. Zanotowali jedenaście zwycięstw, pięć razy padł remis. Jako jedyny zespół w ekstraklasie w tej edycji nie zaznali porażki. Dlatego szkoleniowiec Legii chce podtrzymać tę znakomitą serię. - Koncentrujemy się na meczu ze Śląskiem. Chcemy zachować status drużyny niepokonanej na własnym boisku - podkreślił trener Runjaić.
Rosołek przed kolejnym wyzwaniem
Napastnik Maciej Rosołek także był zawiedziony przegraną na Pomorzu. Nie udało mu się bowiem podtrzymać skuteczności z dwóch poprzednich meczów. Dlatego do spotkania w ostatniej kolejce przystąpi dodatkowo zmotywowany. W dorobku ma cztery trafienia. - Miałem jedną okazję, którą mogłem wykończyć - tłumaczył Rosołek po zawodach, cytowany przez oficjalny portal Legii. - Chciałbym strzelić gola w meczu ze Śląskiem. Zdobycie pięciu bramek w tym sezonie było dla mnie planem minimum. Mam nadzieję, że go wypełnię - zapowiedział obiecujący napastnik.