Mimo tego, że umowa Peszki kończy się dopiero w 2011 roku, obie strony już teraz chciały przedłużyć tę umowę. W negocjacjach uczestniczy menadżer zawodnika Jarosław Kołakowski.
Przeczytaj koniecznie: Peszko gra o podwyżkę
Klub zaoferował pomocnikowi lepsze warunki, ale nie zgadza się na proponowaną sumę odstępnego w kontrakcie.
- Tyle mogę powiedzieć, że utknęliśmy w martwym punkcie. Nigdzie mi się jednak nie spieszy, czasu jest ciągle bardzo dużo. W końcu do zakończenia obecnej umowy mam jeszcze blisko półtora roku - powiedział Peszko na łamach "Przeglądu Sportowego".
Nauczony doświadczeniem Lech stara się nie zapisywać w kontratakach swoich zawodników takich sum. Jednak tutaj może zgodzić się na kwotę miliona euro. Innego zdania jest piłkarz, namawiany przez menadżera, który proponuje kwotę 700 tys. euro.
Czy Lech powinien zgodzić się na żądania zawodnika?
Lech Poznań: Spór o kontrakt Peszki
Pomocnik Lecha Poznań Sławomir Peszko (25 l.) nie może dojść do porozumienia ze klubem co do warunków przedłużenia swojego kontraktu.