Służby porządkowe groziły zamknięciem trybuny, jeśli podczas środowego spotkania Legii ze Śląskiem pojawi się na niej tzw. sektorówka. Podczas pierwszego meczu we Wrocławiu kibice z Warszawy, podobnie zresztą jak fani aktualnych mistrzów Polski, użyli flagi do zasłonienia osób odpalających na trybunach race. Stołeczna policja obawia się, że taka sytuacja powtórzy się na PEPSI Arenie.
Ostatecznie po rozmowach z przedstawicielami klubu wojewoda wraz ze służbami porządkowymi postanowił zezwolić na użycie sektorówki w meczowej oprawie. Bogusław Leśnodorski, prezes Legii, zapewnił, że flaga nie uniemożliwi służbom porządkowym ewentualnej identyfikacji łamiących regulamin stadionu kibiców. Dodał również, iż oprawa przygotowana przez warszawskich fanów będzie czymś, czego na polskich stadionach jeszcze nie uświadczono.
- Według mojej wiedzy w środę będzie taka oprawa, jakiej jeszcze nie było, jakiej nie widzieliśmy ani w Warszawie, ani ogólnie w Polsce - powiedział dziennikarzom Leśnodorski.
Legia jest zdecydowanym faworytem przed rewanżowym meczem finałowym o Puchar Polski. W pierwszym spotkaniu podopieczni Jana Urbana pokonali na wyjeździe Śląsk 2:0.