W nocy z wtorku na środę Legia porozumiała się z greckim klubem w sprawie transferu lewego obrońcy i wczoraj wczesnym popołudniem reprezentant Polski opuścił zgrupowanie "Wojskowych" w Hiszpanii, aby polecieć do Aten.
- To był błyskawiczny transfer. Oferta wpłynęła około godziny 21 i w ciągu trzech godzin Grecy zaakceptowali nasze warunki. Najważniejsze jednak było stanowisko piłkarza, który stwierdził, że bardzo chce spróbować sił w nowym klubie - poinformował Mirosław Trzeciak, dyrektor sportowy Legii.
Sumy odstępnego władze warszawskiego klubu nie podały, ale jest to kwota około 1,5 mln euro (Wawrzyniak kosztował Legię 300 tys. euro).
- Panathinaikos to klub, w którym otrzymam szansę gry w Lidze Mistrzów - tłumaczył swoją decyzję Kuba, który zwiąże się z "Koniczynkami" na 3 lata. - To zespół z ogromnymi tradycjami, w którym mam szanse rozwoju. Nie boję się, że usiądę na ławce rezerwowych. Chciałbym w Atenach odcisnąć swoje piętno i chociaż nigdy nie zbliżę się do osiągnięć Krzysztofa Warzychy, to zrobię wszystko, żeby kibice w Atenach zapamiętali nazwisko Wawrzyniak.