"Super Express": - Za panem życiowy sezon, a czy to już szczyt pana możliwości?
Marcin Robak: - Stać mnie na lepszą grę i większą skuteczność. Gdyby cała drużyna grała lepiej w meczach grupy mistrzowskiej, to mógłbym zdobyć więcej goli. Potwierdziła się pewna reguła, że jak nie strzela się w kilku meczach z rzędu (Robak nie zdobył gola od 28 kwietnia w 6 meczach - red.), to w każdym kolejnym trudniej trafić do siatki.
ZOBACZ: Ale zabaLowali. ZOBACZ jak piłkarze Legii świętowali mistrzostwo Polski
- Przy okazji powołań do kadry wytykano panu wiek, a co za tym idzie brak perspektyw w porównaniu z młodszymi.
- Jeśli są młodzi zawodnicy i potrafią strzelać gole, to proszę bardzo, można na nich stawiać. Ale ostatnie trzy lata pokazują, że królami strzelców w Polsce byli doświadczeni piłkarze, a nie młodzieniaszki. Myślę, że starsi, właśnie poprzez swoje doświadczenie mogą dać dużo, zarówno w klubie, jak i reprezentacji.
- Czyli nie rezygnuje pan z walki o miejsce w kadrze?
- Oczywiście, że nie. Rozmawiałem po meczu z Niemcami z trenerem Nawałką i wiem, że jeśli będę w wysokiej formie i skuteczny, to dostanę szansę. Nie strzeliłem nic w meczu z Niemcami, więc teraz szansę dostają następni - Milik, Teodorczyk. Nie jest powiedziane, że każdy z nich wykorzysta szansę w meczu z Litwą. Ja skupiam się na sobie i dobrym przygotowaniu do sezonu.
- Zostaje pan w Pogoni?
- Trudne pytanie. Po sezonie, w którym zdobywa się króla strzelców, mogą się pojawić różne opcje. Przykładem niech będzie ubiegłoroczny król - Robert Demjan - który wyjechał do Belgii. Na chwilę obecną nie ma żadnych konkretnych propozycji, a co będzie dalej, pokażą najbliższe tygodnie.
- Najlepszym meczem był chyba ten z Lechem i pana 5 goli?
- Zdecydowanie tak. Nie zdążyłem po meczu wyłowić piłki, którą je zdobyłem, bo gra się kilkoma. Zostawiłem natomiast sobie na pamiątkę koszulkę i buty z tego meczu, i zostaną już na zawsze w mojej szafie. To druga para butów, którą odłożyłem i nie będę jej używał.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail