Mateusz Zachara

i

Autor: archiwum se.pl

Mateusz Zachara: Przez Zlatana mogę trafić do szpitala! [WYWIAD]

2013-12-03 5:30

Mateusz Zachara (23 l.) to największe objawienie tego sezonu Ekstraklasy. Napastnik Górnika Zabrze jeszcze kilka miesięcy temu był niemal anonimem, a teraz jest najskuteczniejszym Polakiem w lidze (9 goli). Piłkarz wzoruje się na Zlatanie Ibrahimoviciu (32 l.), ale jego zagrań podczas treningów i meczów woli nie powtarzać.

- Ibrahimović to wielki piłkarz, podziwiam jego styl gry, utrzymywanie się przy piłce, zadziorność - wylicza w rozmowie z "Super Expressem" Zachara. - Czytałem jego biografię i byłem zachwycony. Oczywiście oglądam jego występy, ale niektórych zagrań jednak nie będę naśladował. Gdybym robił to, co on, jeszcze trafiłbym do szpitala (śmiech). Wiem, że wiele jeszcze pracy przede mną, by być choć namiastką Zlatana.

Przeczytaj koniecznie: Kontuzja Artura Boruca, Polak nie zagra przez sześć tygodni?

Zachara uczył się grać w piłkę w Rakowie Częstochowa pod okiem Jerzego Brzęczka.

- To właśnie pan Jurek polecił mi transfer do Górnika. I miał rację. W Częstochowie grał kiedyś Kuba Błaszczykowski i chyba każdy chłopak z tego miasta marzy, żeby zrobić taką karierę jak on. To wzór, bo przeszedł drogę od zera do wielkiej piłki. A ja chyba muszę udać się na Jasną Górę. Mam blisko, więc trzeba się pomodlić o moją przygodę z piłką - planuje Zachara.

Zobacz! Jagiellonia - Wisła. Jaga rozjechała Białą Gwiazdę. Znakomity mecz w Białymstoku

Wielu było piłkarzy, którym po zaledwie kilku golach w Ekstraklasie woda sodowa uderzała do głowy i z wielkich talentów stawali się ligowymi szarakami. Zachara twierdzi, że do tego nie dopuści.

- Ciężko mnie samemu oceniać, czy odbiła mi sodówka, ale myślę, że stąpam twardo po ziemi. Zresztą gdyby mi zabulgotało w głowie, to jest w klubie starszy kolega z Częstochowy Mariusz Przybylski, który błyskawicznie sprowadziłby mnie na ziemię. Poza tym nie było mi łatwo dojść do tego miejsca, w którym jestem. Miałem poważną kontuzję, rozwaliłem sobie kostkę, do dziś się z tym męczę. Właśnie przez kontuzję przygodę z piłką przerwał mój brat Sebastian, który był wielkim talentem. Ja gram, strzelam i tego nie zmarnuję - zapewnia.

Zachara przyszedł do Górnika wiosną 2011 roku. Jednak dopiero teraz zaczął strzelać. Dziś spróbuje trafić do siatki Widzewa. - Potrzebowałem więcej czasu na aklimatyzację. Przełamał mnie ten pierwszy gol w tym sezonie, a potem już przyszły kolejne. Fajnie, że jestem najskuteczniejszym Polakiem w lidze, ale na koniec sezonu chcę być królem strzelców! Stać mnie na to - zaznacza Zachara.

Najnowsze