Dla takich goli warto przychodzić na stadiony. Sparing Górnika ze Śląskiem (0:2). Pięć tysięcy fanów z Zabrza biło brawo Sebastianowi Mili (26 l.), który przecież grał w drużynie przeciwnej. Po jego strzale z 30 merów z rzutu wolnego piłka wylądowała w samym okienku. Bramkarz gospodarzy nawet nie drgnął.
- To jedna z moich najładniejszych bramek w karierze - cieszył się Sebastian. - Na pewno jest w mojej pierwszej trójce.
Na trybunach w Zabrzu siedział Rafał Ulatowski. Nowy asystent Leo Beenhakkera chwalił Milę.