Każdy kolejny dzień przybliża Tarasa Romanczuka do powrotu
Taras Romanczuk w meczu z Porugalią wybiegł w pierwszym składzie i rozegrał całe spotkanie w Porto. Selekcjoner Michał Probierz podczas konferencji prasowej mówił o jego problemach zdrowotnych. Martwił się, czy doświadczony pomocnik zdąży się wykurować na starcie ze Szkocją w Warszawie. Po badaniach okazało się, że to nie jest możliwe. Piłkarz doznał urazu kolana i opuścił zgrupowanie. Sztab medyczny polskiej kadry prognozował trzy tygodnie przerwy. Na pewno także nie zagra w meczu Jagiellonii ze Śląskiem Wrocław w 16. kolejce PKO BP Ekstraklasy. - Taras Romanczuk nie będzie do mojej dyspozycji - powiedział trener Adrian Siemieniec podczas konferencji prasowej, cytowany przez klubowe media mistrza Polski. - Długość jego absencji jest trudna do przewidzenia. Uraz eliminuje naszego kapitana na tydzień, dwa, może 10 dni. Każdy kolejny dzień przybliża nas do powrotu Romanczuka na boisko Będę chciał pomoc Tarasowi wrócić do pełnej sprawności - zaznaczył szkoleniowiec mistrza Polski.
Jesus Imaz wyznał, co go napędza. Gwiazdor Jagiellonii mówi o zdenerwowaniu Śląska, słuszna uwaga?
Mateusz Skrzypczak trenuje za to na pełnych obrotach
W spotkaniu ze Śląskiem zabraknie zatem Romanczuka, a także dwóch zawodników, którzy będą pauzować za żółte karki. Pod uwagę nie są brani: obrońca Michal Sacek i napastnik Afimico Pululu. Kto zastąpi ten duet asów białostockiej drużyny? Dobrą wiadomością jest to, że zdrowy jest już środkowy obrońca Mateusz Skrzypczak, który był powołany do kadry na październikowe mecze w Lidze Narodów. Jednak w ostatniej chwili wypadł ze zgrupowania. - Skrzypczak trenuje na pełnych obrotach i jest do mojej dyspozycji - potwierdził trener Adrian Siemieniec, cytowany przez oficjalny Portal Jagiellonii. - Musimy zastanowić się nad pewnymi pozycjami, kto zastąpi Michala, Tarasa i Afiego. To trzy, newralgiczne punkty, które musimy wypełnić - podkeślił opiekun białostockiego klubu.