Milos Krasić

i

Autor: Facebook

Milos Krasić w Lechii Gdańsk. Była gwiazda Juventusu chce się odbudować [WIDEO]

2015-08-31 18:15

Transferowy hit lata za nami! Milos Krasić, były piłkarz Juventusu Turyn, został nowym piłkarzem Lechii Gdańsk! 30-letni Serb pięć lat temu uznany został za największą gwiazdę Serie A, a dzisiaj podbijać ma boiska naszej ligi. Czy o to zawitał do nas najwybitniejszy obcokrajowiec w historii naszej ligi?

Krasić podpisał w Gdańsku dwuletni kontrakt. Nie jest jasne, czy zespół z Pomorza musiał wykupić Serba z Fenerbahce Stambuł, gdzie 30-latek ostatnio "występował". Choć to też dużo powiedziane. Były gwiazdor Juventusu Turyn przez ostatni rok występował jedynie w rezerwach tureckiej drużyny, a jego wartość spadła do poziomu 500 tys. euro. Biorąc pod uwagę, że jeszcze kilka lat temu zapłacić za niego trzeba było w granicach 20 milionów euro, zjazd jest dość zauważalny.

Jagiellonia - Legia NA ŻYWO! Gdzie transmisja TV?

A zaczęło się fenomenalnie. Krasić do 2010 roku należał do gwiazd CSKA Moskwa. Wtedy kupił go Juventus Turyn. W barwach "Starej Damy" Serb zaczął grać wręcz niesamowicie. Do końca roku został największą gwiazdą Serie A. Później rozpoczął się szybki regres. W drugim sezonie gry we Włoszech Serba już właściwie na murawie nie było. Latem 2012 roku został sprzedany do Fenerbahce Stambuł. Tam przez trzy lata - z roczną przerwę na popisy w Bastii - zdążył rozegrać 27 spotkań. Nic dziwnego. Przez dwa ostatnie lata na boiskach tureckiej Superligi już się nie pojawił.

Milos Krasić: Najbardziej utytułowany piłkarz w historii Ekstraklasy?

Krasić w trakcie kariery dwa razy był mistrzem Rosji, raz Włoch. Dodatkowo w 2005 roku - dekadę temu, szmat czasu! - sięgnął po Puchar UEFA. Należał wówczas do gwiazd moskiewskiej drużyny. W całym sezonie rozegrał 50 meczów. Zdążył też zagrać z zespołami z Polski. Dwa razy - w barwach CSKA i Juventusu - rywalizował z Lechem Poznań w Lidze Europejskiej.

Czy Serb rozjedzie naszą ligę? Patrząc w CV, facet mógłby wziąć się za bary ze wszystkimi. I wygrałby w cuglach. Tyle tylko, że na ten moment wygląda nam na emeryta. Takiego rasowego, zabranego prosto z tureckiej plaży. Doprawdy, jeśli ktoś nie postanowił zemścić się na nim w Turcji - i stąd tak długi pobyt w Fenerbahce - to nie zdziwimy się, jak o Krasiciu wspominamy po raz ostatni. Ot, przyszedł, zwiedził, zarobił, wrócił.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze