O możliwym powrocie Radovicia mówiło się już od kilku tygodni, a teraz stał się on faktem. Serb od pewnego czasu negocjował z Legią i doszedł do porozumienia z szefami w sprawie indywidualnego kontraktu, ale do załatwienia pozostawało rozwiązanie jego umowy z Partizanem. Dziś jednak 32-latek był już widziany w Warszawie, a popołudniu na swojej oficjalnej stronie klub z Belgradu ogłosił, że Radović żegna się z drużyną.
Z Legią podpisze kontrakt na dwa lata z możliwością przedłużenia o rok. Do ekipy "Wojskowych" wraca po półtora roku pobytu w klubach zagranicznych. Tuż przed dwumeczem 1/16 finału Ligi Europy z Ajaksem Amsterdam na początku rundy wiosennej w 2015 roku odszedł do Chin, a konkretnie Hebei China Fortune. Rok spędzony tam był dla niego bardzo nieudany, dlatego też przeniósł się do słoweńskiej Olimpiji Ljubljana, skąd trafił do Partizana Belgrad.
W Legii występował w latach 2006-2015. Zdobył z nią dwa mistrzostwa, pięć Pucharów i jeden Superpuchar Polski. Jego powrót wśród kibiców budzi jednak mieszane odczucia. A jak jest waszym zdaniem? Czy to wzmocnienie przed fazą grupową Ligi Mistrzów? Głosujcie w naszej sondzie!