Ruch Chorzów złożył oficjalny protest w sprawie meczu z Arką Gdynia. Klub chciał powtórki spotkania, którego wynik (1:1) został ustalony przez oszustwo. W 23. minucie meczu Rafał Siemaszko wbił piłkę do siatki ręką, czego o dziwo nie zauważył żaden z sędziów. Nieprzepisowe zagranie było aż nadto widoczne. Jednak ta sytuacja umknęła arbitrom i sprawiła, że Ruch pożegnał się z Ekstraklasą. "Niebiescy" liczyli jeszcze na cud w postaci pozytywnej decyzji Komisji Ligi Ekstraklasy.
Ewentualne powtórzenie meczu z Arką i zdobycie kompletu punktów mogło uratować ich szanse na utrzymanie w Ekstraklasie. Nikt jednak nie wierzył w to, że dojdzie do ponownego rozegrania spotkania. Jest to po prostu niezgodne z regulaminem. Portal sport.pl poinformował, że wniosek o powtórzenie meczu z Arką został odrzucony. „Pismo przesłane przez klub z Chorzowa nie spełnia kryteriów protestu, nawet jeśli dokument został tak nazwany. Możliwość złożenia protestu odnośnie decyzji sędziowskich, podejmowanych w trakcie meczu, dotyczy wyłącznie karania żółtymi i czerwonymi kartkami. Tutaj w ogóle nie mamy do czynienia z podobną sytuacją, tym samym nie ma możliwości rozpatrzenia tak sformułowanego pisma” – skomentował dla sport.pl Zbigniew Mrowiec, przewodniczący komisji.