Bjelica do stolicy Niemiec trafił z misją uratowania bytu Unionu w Bundeslidze. Obecnie ekipa ze Starej Leśniczówki zajmuje 14. miejsce w tabeli ligowej i ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Wiele wskazuje, że berlińczycy do samego końca będą drżeć o utrzymanie w 1. Bundeslidze. W ostatnich dziewięciu spotkaniach zespół Bjelicy wygrał tylko raz (u siebie z Werderem Brema).
Dziennikarze Kickera przewidują, że to ostatnie tygodnie chorwackiego szkoleniowca w Unionie. Ich zdaniem do rozstania Bjelicy z klubem mogło dojść nawet przed ligową konfrontacją z VfL Bochum, z którym obecnie Union sąsiaduje w tabeli niemieckiej ekstraklasy. Bjelica jednak wciąż prowadzi Union, zmienić ma się to po zakończeniu sezonu, niezależnie od jego finiszu. Unionowi nie pomaga Tymoteusz Puchacz, który wciąż jest piłkarzem Unionu. W tym sezonie z Berlina powędrował na wypożyczenie do drugoligowego Kaiserslautern.
Media spekulują na temat nowego trenera Lecha Poznań. Pierwszy szkoleniowcem Kolejorza po tym sezonie przestanie być Mariusz Rumak (który zimą awaryjnie zastąpił Johna van den Broma). Czy Bjelica wróci na Bułgarską? W Poznaniu pracował prawie dwa lata (od sierpnia 2016 do maja 2018).