Jesus Imaz

i

Autor: Cyfrasport Jesus Imaz

As lidera nie zwalnia tempa

Jesus Imaz rozpędza się do setki. Gwiazda Jagiellonii o wyzwaniach czekających Jagiellonię [ROZMOWA SE]

2024-05-01 10:39

Piłkarze Jagiellonii zmierzają po tytuł. Lider Jesus Imaz (34 l.) strzelił ostatnio 10 gola w sezonie, a jego dorobek to już 79 bramek w polskiej lidze. Hiszpan chce zapisać się w historii i zdobyć 100 bramek.

"Super Express": - Po ostatnim remisie sprawialiście wrażenie jakbyście przegrali mecz. Faktycznie tak się czuliście?

Jesus Imaz: - Zdecydowanie, nie mogliśmy być zadowoleni, skoro w ostatniej akcji meczu zmarnowaliśmy doskonałą okazję do strzelenia zwycięskiego gola, ale taka jest piłka. Jest rozczarowanie, ponieważ w pamięci mieliśmy tę okazję, ale tego już nie zmienimy. Zdobyliśmy punkt i patrzymy na kolejne wyzwanie.

- Czy mecz z Pogonią był najlepszym w tym sezonie spotkaniem przy Słonecznej?

- Myślę, że tak. W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie sporo sytuacji do strzelenia gola i szkoda, że tylko dwie z nich udało się zamienić na trafienia. Podobnie po przerwie, również dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce. Szkoda, bo mogliśmy mieć dwa punkty więcej, ale to już za nami. Teraz patrzymy już tylko na sobotnie starcie ze Stalą w Mielcu.

- Mecze ze Stalą i Pogonią oddziela siedem dni, czy to wystarczający czas, aby oczyścić głowę po tym, co wydarzyło się w 97. minucie starcia z „Portowcami”?

- Tak, chociaż bezpośrednio po spotkaniu miałem wielką ochotę, aby mecz ze Stalą rozegrać już w sobotę. Tak się jednak nie da. Mamy sporo czasu i jestem przekonany, że wykorzystamy go odpowiednio dobrze, by przygotować się do starcia w Mielcu.

Jerzy Dudek po magicznym występie Roberta Lewandowskiego. Mówi o wyścigu o koronę króla strzelców, hicie kolejki z Gironą i rywalizacji z Dovbykiem [ROZMOWA SE]

- W tym sezonie Stal u siebie rzadko przegrywa, czy wracacie na to uwagę?

- Na pewno mecz wyjazdowy nie będzie łatwy, w Ekstraklasie nie ma łatwych spotkań, co potwierdziła ostatnia kolejka, kiedy kolejni faworyci tracili punkty, dlatego nie ma co patrzeć na nasz dorobek i Stali. Wierzymy w siebie, nasze umiejętności i z takim nastawieniem pojedziemy na kolejny mecz.

- Białystok oszalał na waszym punkcie. W tym roku nie było meczu, który zgromadziłby na trybunach mniej niż 15 tysięcy fanów, w kasach nie ma już biletów na ostatnie starcie z Wartą Poznań. Czy i wy odczuwacie tę atmosferę?Oczywiście, to wspaniałe uczucie grać przy wypełnionych trybunach, przy takiej atmosferze. Nasi kibice dodają nam pewności siebie. Wspólnie tworzymy wielką rodzinę. Zawsze cieszymy się, kiedy możemy zagrać przed własną publicznością. Czujemy się mocni u siebie.

- W ostatnim miesiącu odnieśliście tylko jedno zwycięstwo - w Lubinie z Zagłębiem. Poza tym zanotowaliście dwa remisy i ponieśliście dwie porażki. Czy to oznaka kryzysu?

- Nie, na pewno nie. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę z kim się mierzyliśmy. Dwukrotnie graliśmy z Pogonią Szczecin, która jest bardzo dobrym zespołem. Rywalizowaliśmy także na wyjeździe z Legią Warszawa. Jedyną porażkę ponieśliśmy w meczu, w którym przez ponad 75 minut graliśmy w osłabieniu. Teraz musimy zrobić wszystko, aby wygrywać kolejne spotkania i kompletować punkty.

Prezes Jagiellonii o reakcji kapitana Tarasa Romanczuka po hicie kolejki. Padły słowa o poezji, motylach i testosteronie

- Patrzysz w tabelę, analizujesz sytuację?

- W tej chwili interesuje mnie tylko mecz ze Stalą Mielec. Obecnie jesteśmy zależni tylko od siebie i nie myślę, nie analizuję. Mam czystą głowę i cała koncentracja jest skupiona na sobotnim spotkaniu. Do tej pory tak robiliśmy, co przyniosło dobry efekt i tak chcemy kontynuować.

- W meczu z Pogonią strzeliłeś 79. gola w ekstraklasie. Czy narzucasz sobie presję związaną ze zdobyciem 100 bramek i zapisaniu się w historii polskiej ligi?

- Presję? Nie. Po prostu to jest moje marzenie. Bardzo chciałbym je spełnić, ale też nie narzucam sobie żadnej presji. Po prostu kocham grać w piłkę, uwielbiam strzelać gole. To daje mi radość, dlatego też w ten sposób podchodzę do tego wyzwania.

- Jesteś najregularniejszym atakującym w ekstraklasie. W ostatnich sześciu sezonach tylko raz nie udało ci się przekroczyć granicy 10 bramek zdobytych w jednej kampanii, kiedy leczyłeś kolano.

- Cieszę się, że jako atakujący mogę pomóc drużynie. Oczywiście przed każdym kolejnym sezonem stawiam sobie cel, aby zdobyć minimum 10 bramek. W trwających rozgrywkach udało się to zrealizować, co nie znaczy, że nie zamierzam powiększyć dorobku. Z drugiej strony, jeżeli do końca sezonu mielibyśmy zdobyć komplet punktów, a ja miałbym już nic nie strzelić, to taki scenariusz biorę w ciemno.

- Twój gol strzelony Pogoni był jednym z najładniejszych w minionej kolejce. Czy dużo pracujecie nad takimi schematami?

- Owszem, mamy bardzo dobrych zawodników na bokach, którzy potrafią celnie dośrodkować. Fajnie, że praca wykonywana podczas treningów przynosi spodziewane efekty.

Ale buzowało w Jagiellonii po hicie kolejki, jest nagranie. Taras Romanczuk i Dominik Marczuk w rolach głównych

Quiz. Czy rozpoznasz piłkarzy z PRL-u. Brak 15/15 to wstyd dla fanów futbolu!

Pytanie 1 z 15
Zacznijmy od czegoś prostego. Ten były piłkarz reprezentacji Polski grał w Widzewie Łódź, Juventusie Turyn i AS Romie. Po latach kariery był m.in. trenerem reprezentacji Polski oraz szefem PZPN. Jest nim?
Boniek
Sonda
Czy Jagiellonia Białystok będzie mistrzem Polski?
Goncalo Feio nowym trenerem Legii Warszawa
Najnowsze