- Emocje muszą być, bo na pewno są one w szatni większe niż zwykle – mówi Tomasz Foszmańczyk. Wychowanek Ruchu i „chop stąd”, czyli ze Śląska, doskonale znający derbową gorączkę. - Trzeba natomiast specyfikę tych derbów przybliżyć nowym chłopakom w Ruchu. Zwłaszcza tym, którzy dopiero niedawno przyjechali z zagranicy – dodaje kapitan „Niebieskich”. Kończy jednak ten fragment niezłym zwrotem akcji. - Ale trzeba też zachować chłodną głowę; nie można przesadzić w jedną czy drugą stronę.
Wszystko, co ważne w życiu piłkarza Ruchu, wiąże się ze Stadionem Śląskim. Mamy tego potwierdzenie na fotkach!
Jednym z tych, którzy szczególnego wymiaru śląskich derbów – z którym równać się mogą tylko te krakowskie – dopiero się będą uczyć, jest Janusz Niedźwiedź. Co prawda był już w trenerskiej karierze uczestnikiem derbów Rzeszowa i Łodzi, ale przy prawie 40-tysięcznej widowni jeszcze w boju „sąsiadów zza miedzy” nie uczestniczył. - To wydarzenie na całą Polskę. Nie mogę się już doczekać i bardzo wierzę w swoich piłkarzy – zapewnił.
Trener Ruchu zwrócił uwagę na pewien aspekt meczów na Stadionie Śląskim, chodzi o kibiców
Zwrócił też opiekun gospodarzy uwagę na aspekt gry na Stadionie Śląskim dla kibiców niedostrzegalny, ale… bezpośrednio z nimi związany. - Przy takiej publiczności uwagi z ławek rezerwowych są jeszcze mniej słyszalne – przyznał Janusz Niedźwiedź. - Dlatego liczę na mądrość swoich piłkarzy. Na to, że skupią się na swych zadaniach, dorzucając niezbędną pasję i błysk w oku – szkoleniowiec Ruchu przyzwyczaił już, że tego błysku w oku co prawda jemu w medialnych wystąpieniach brakuje, ale od podopiecznych potrafi go egzekwować.
Początek meczu Ruch – Górnik na Stadionie Śląskim w Chorzowie w ramach 25. kolejki ekstraklasy w sobotę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Sport.