Niewypał transferowy Chukwu zarabia DZIESIĘĆ razy więcej od Carlitosa!

2017-12-22 8:00

Daniel Chima Chukwu (26 l.), jedna z największych transferowych pomyłek Legii w historii klubu. Nigeryjczyk kosztuje klub 700 tysięcy euro rocznie, co oznacza, że zarabia. 10 razy więcej niż największa rewelacja ligi, czyli Carlitos (27 l.) z Wisły!

Dowiedzieliśmy się z wiarygodnych źródeł, że Chukwu ma drugą pensję w warszawskim klubie, tylko nieznacznie ustępując Arturowi Jędrzejczykowi, który inkasuje około 800 tysięcy euro rocznie. Wcześniej można było usłyszeć, że kontrakt Nigeryjczyka to 480 tysięcy euro, ale tę kwotę mocno powiększają gwarantowane bonusy. To właśnie te dodatkowe, ale pewne pieniądze sprawiają, że jego utrzymanie kosztuje klub 700 tysięcy euro rocznie. A co Legia dostaje w zamian? O Chukwu najgłośniej było w dwóch przypadkach: gdy pomylił stadiony i zamiast na Legię dotarł na Stadion Narodowy i gdy założył źle dobranego buta, który obtarł mu nogę, co sprawiło, że nie mógł grać przez jakiś czas.

Chukwu przyszedł do Legii na początku 2017 roku i w rundzie wiosennej zagrał trzy mecze, nie strzelając gola. W bieżących rozgrywkach zaliczył sześć spotkań (2 w lidze, 4 w Pucharze Polski), też bez bramki.

- On nie ma przyszłości w Legii. Liczę na to, że jak najszybciej uda nam się go sprzedać - powtarza prezes Dariusz Mioduski.

Niestety dla Legii, to nie będzie proste. Bo Chukwu nie tylko świetnie tu zarabia, ale - jak można usłyszeć - poznał pewną Polkę i kupił mieszkanie w Warszawie, co może świadczyć, że chciałby w stolicy zakotwiczyć na dłużej. A takie rozwiązanie groziłoby Legii finansową katastrofą, bo Chukwu ma kontrakt do lata 2020 roku!

Zupełnie inne nastroje panują w Krakowie, gdzie bardzo okazyjnie sprowadzono Hiszpana Carlitosa. Ten piłkarz błyskawicznie stał się rewelacją Ekstraklasy (21 meczów - 15 goli) i już w tym momencie ma sporo ofert. A zarobki? Z dobrze poinformowanych źródeł usłyszeliśmy, że pensja Carlitosa to około 70 tys. euro netto rocznie. Czyli 10 razy mniej niż wspomniany Chukwu.

Wprawdzie Wisła ma opcję przedłużenia umowy, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że odejście Carlitosa jeszcze tej zimy jest prawdopodobne, bo klubów, które mogą mu zaproponować kilka razy lepsze pieniądze niż Wisła, nie brakuje.

ZOBACZ: Czystki w Legii. Kilku piłkarzy na wylocie

Najnowsze