Pawlusiński przed derbami: Nie rozpieszczamy swoich kibiców

2009-11-21 16:42

Już w niedzielę w Sosnowcu odbędą się Wielkie Derby Krakowa. Wisła, pokonując swojego odwiecznego rywala, może umocnić się na prowadzeniu w tabeli, natomiast Cracovia może odbić się od ligowego dna. - Nie będą to pełnoprawne derby, ale zapewniam, że damy z siebie wszystko - powiedział piłkarz "Pasów" Dariusz Pawlusiński.

Żadna ze stron nie jest zadowolona, że to spotkanie odbędzie się nie w Krakowie, a w Sosnowcu. - Nie będzie to pełnoprawna "Święta Wojna", bo taka może odbyć się tylko na stadionie Wisły lub Cracovii, ale w żaden sposób nie zmienia to faktu, że każda ze stron zrobi wszystko, by wygrać - zauważył Dariusz Pawlusiński. - Nam w starciach z Wisłą już dawno się to nie udało i po raz kolejny nie jesteśmy faworytem, ale chcemy wreszcie przełamać tę fatalną passę.

Piłkarze i trenerzy Cracovii nie ukrywają, że źle gra im się na stadionie Zagłębia, gdzie nie mogą liczyć na wsparcie swoich kibiców. - Każda z drużyn, która gra z nami w Sosnowcu czuje się jak na meczu "piknikowym" - stwierdził pomocnik "Pasów". - Odległość z Krakowa jest dosyć duża i niewielu naszych kibiców tutaj przyjeżdża, ale trzeba przyznać szczerze, że jako drużyna nie dajemy im powodów do radości i pretekstu do tego, by liczniej nas tutaj wspierali. Myślę jednak, że zwycięstwo w derbach może ich do tego skłonić.

Drużyna Cracovii w obecnym sezonie spisuje się bardzo słabo, udało jej się wygrać tylko w dwóch meczach. - Derby to idealny moment, by się przełamać - dodał Pawlusiński. - Nikogo z nas nie trzeba do tego spotkania motywować, każdy da z siebie wszystko i wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać. Chcemy zrobić to przede wszystkim dla naszych kibiców, którzy mogliby przez następne miesiące, po tak długiej przerwie, znów panować w mieście. Sam nie zagrałem dotychczas w zbyt wielu spotkaniach z Wisłą, ale najlepiej wspominam to, które zremisowaliśmy 1:1. Mogliśmy wtedy wygrać, ale nie potrafiliśmy wykorzystać żadnej z wielu stworzonych przez siebie okazji.

Czy w razie braku poprawy wyników w ostatnich jesiennych meczach, zimą drużynę czeka rewolucja? - Trudno powiedzieć, jakie decyzje podejmą władze klubu. Nie dotarły do mnie jeszcze żadne informacje na ten temat - powiedział "Plastik". - Myślę, że wszyscy zaczniemy się nad tym zastanawiać w trakcie przerwy w rozgrywkach. Na razie myślimy tylko i wyłącznie o meczach, które pozostały do rozegrania i chcemy zdobyć w nich jak najwięcej punktów.

Najnowsze