GKS prowadzenie objął w 16.minucie. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Kamil Kosowski - wprost na głowę Grzegorza Barana, który bez problemów skierował piłkę do siatki, a chwilę później... wykonał "kołyskę". Był to gest w stronę kolegi - Grzegorza Kuświka - któremu urodził się syn.
Jednak po 11 minutach w szeregach gospodarzy nie było już tak radośnie, bowiem wspaniałym uderzeniem z 30 metrów wyrównał Patryk Rachwał.
Przeczytaj koniecznie: Ekstraklasa, mecz Śląsk Lechia, wynik 1:0. Voskamp otworzył stadion golem
W przerwie trenerskim "nosem" wykazał się opiekun miejscowych, Kamil Kiereś, wpuszczając na murawę Dawida Nowaka i Pawła Buzałę. I to właśnie ten duet przyczynił się do zwycięskiej bramki dla GKS-u. W pole karne podawał Kosowski, piłkę głową zgrał Nowak, a Buzała pewnym strzałem z kilku metrów pokonał Isailovicia.
Zagłębie kończyło mecz w dziesiątkę. Błażej Telichowski brutalnie sfaulował wychodzącego na czysta pozycję Nowaka i zobaczył czerwoną kartkę.