Polski golkiper w 89. minucie, po jednej z niewielu kontr ekipy z Andaluzji, sparował na róg uderzenie Natana. To była hitowa interwencja „Szczeny”, przez większą część meczu bezrobotnego. Ale miejscowe media… mocno kręciły nosem na postawę bramkarza.
Szczęsny: „powolny i sfrustrowany”
„Sfrustrowany” – tym mianem określił go kataloński „Sport”, przywołując trafienie Betisu z 17 minuty. „Przy jedynym celnym strzale rywali w 1. połowie był zbyt powolny w próbie obrony” – napisali żurnaliści. A „Mundo Deportivo” precyzowało: „Nie zdołał zareagować na główkę Natana, choć było to uderzenie w środek bramki”.
„W drugiej połowie skutecznie zatrzymywał ataki Betisu i dzięki temu Barca nie przegrała” - przypomniał jednak portal eldesmarque.com, choć też skupił się na nieskutecznej interwencji z 1. połowy. Cóż, opinii tyle, ilu komentatorów… My przypominamy, że Szczęsny śrubuje swój rekord: rozegrał 20. mecz w barwach Blaugrany i po raz dwudziesty jego zespół nie przegrał!
Lewandowski „nieobecny, nieregularny i osamotniony”
„1:1 dziś wieczorem! Teraz trzeba skupić się na następnej grze” – lakonicznym wpisem na Instagramie Robert Lewandowski potwierdził, że jak najszybciej będzie chciał o sobotnim meczu zapomnieć. Miotał się w ofensywie, zaliczył (wg Sofascore) 22 kontakty z piłką, jeden niecelny strzał… „Nieobecny w meczu” – mocno zaznaczył cytowany eldesmarque.com, a nieco dłuższe recenzje w innych tytułach są z tą opinią zbieżne.
Lewandowski lada moment może przebić wyczyn Messiego! Kosmiczne osiągnięcie Polaka o krok
„Starał się być aktywny w ataku, ale brakowało mu precyzji przy zwrotach, przyjęciach piłki i ostatnim zagraniu” – dość enigmatycznie bezradność „Lewego” ocenił barceloński „Sport”, skupiając się na określoniu „Nieregularny”. „Mundo Deportivo” podkreśla z kolei kiepską współpracę drużyny z polskim snajperem. „Koledzy z drużyny nie znajdowali go w strefie, w której Polak jest najgroźniejszy” – napisali jego komentatorzy, dodając słówko „Osamotniony”.
Flick się nie zmartwił remisem
Hansi Flick od cenzurek indywidualnych uciekał, skupiając się na skutkach piłkarskiego maratonu Barcy. „W 10 dni zagraliśmy cztery mecze” – mówił na konferencji prasowej. „Kończymy ten okres trzema zwycięstwami i remisem. To świetny bilans. Nie możemy być rozczarowani” – dodawał. Faktem jest, że w tamach tej serii jego podopieczni awansowali do finału Pucharu Króla i powiększyli do czterech punktów przewagę nad Realem Madryt w tabeli LaLiga.
W środę Barcelonę czeka pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów: na Montjuic zagrają z Borussią Dortmund. Będzie to starcie najlepszych na razie snajperów Champions League: Raphinhy (11 goli) i Sehrou Guirassy’ego (10). Lewandowski – przypomnijmy – w tym sezonie LM na razie ma na koncie dziewięć trafień.
