Kontuzja ma różne stopnie
Legia wydała komunikat w sprawie obu piłkarzy. Kapustka doznał uazu więzadła pobocznego w kolanie, a Gual ma problem z mięśniem dwugłowym uda. Kontuzje to efekt meczu w półfinale Pucharu Polski z Ruchem. Hiszpan i kapitan nie dokończyli tego spotkania. Jak wygląda sytuacja ze zdrowiem asów stołecznej drużyny? Trener Goncalo Feio wyjaśnił to po meczu z Górnikiem Zabrze w 27. kolejce PKO BP Ekstraklasy,
- To nie jest przypadek, że jako klub nie podaliśmy konkretnej daty powrotu ze względu na to, że różne okoliczności mają na to wpływ - powiedział trener Goncalo Feio. - Po pierwsze: ta sama kontuzja ma różne stopnie. Na szczęście u jednego i drugiego stopień kontuzji nie jest na tyle duży, abyśmy określili wielomiesięczne rehabilitacje. Natomiast są to jednak urazy, które z dnia na dzień mogą się zmieniać. Rozwój może być większy lub mniejszy. Dlatego jest to ciężko określić.
Luquinhas wyciągnął Legię z dołka. Górnik oddał mecz na własne życzenie
Wprowadzono tryb maksymanie przyspieszony
Szkoleniowiec jest jednak optymistą. Przyznał, że sztab medyczny stołecznego klubu pracuje nad zdrowiem zawodników. Portugalczyk liczy na to, że Gual i Kapustka pomogą drużynie w tym sezonie, zarówno w europejskich pucharach, ekstraklasie, jak i finale Pucharu Polski.
- Druga okoliczność, którą trzeba podkreślić, to moment sezonu, w którym jesteśmy i wyzwanie, które są przed nami - tłumaczył trener Feio. - To powoduje też, że w wyleczeniu tych kontuzji włączyliśmy w pierwszej kolejności tryb mocno, mocno przyspieszony. Maksymalnie przyspieszony, żeby ich przywrócić jak najszybciej. Ważne, żeby tak ważnych piłkarzy móc jeszcze wykorzystać przy dwumeczu z Chelsea, czy przy innych wyzwaniach, które są przed nami - w lidze i w finale Pucharu Polski.
Adrian Siemieniec o tym, co zrobiła Jagiellonia. Tak tłumaczy wpadkę z Piastem
Wszystkie ręce na pokład w Legii
Jednak Portugalczyk nie wiem, kiedy nastąpi powrót piłkarzy. W każdym razie wierzy w to, że stanie się to możliwie, jak najszybciej.
- Dlatego naprawdę jest to ciężko określić - powtórzył trener Feio. - W tej chwili wszystkie ręce są na pokładzie. Zrobimy wszystko, ale przede wszystkim piłkarze, jeden i drugi, trenując i rehabilitując się dwa-trzy razy dziennie. Oni robią wszystko, aby wrócić jak najszybciej. Nie mogę jednak podać dokładnej daty powrotu. Jako trener, który średnio zna się na medycynie, mam tylko nadzieję, że będą z nami jak najszybciej i w dobrej dyspozycji.
Krzysztof Piątek nie rezygnuje z korony! Reprezentant Polski przełamał się w Turcji [WIDEO]
- W tej chwili wszystkie ręce są na pokładzie. Piłkarze robią wszystko, aby wrócić jak najszybciej. Nie mogę jednak podać dokładnej daty powrotu - powiedział trener Goncalo Feio podczas konferencji prasowej.