Na ten temat przez lata narosły różne historie. Niektórzy szkoleniowcy nie widzą nic złego w tym, że zawodnicy współżyją ze swoimi partnerkami w czasie poprzedzającym dane spotkanie. Pozwalają kobietom pojawiać się w hotelach na przykład podczas wielkich turniejów i długich zgrupowań. Inni natomiast twierdzą, że byłaby to czynność mocno dekoncentrująca i odbierająca szansę pełnego skupienia na meczu, nie pozwalając na tego typu uciechy.
Podczas nagrywania programu "Turbokozak" dziennikarz Canal+ Sport, Bartosz Ignacik, postanowił zapytać o kwestię uprawiania seksu przed meczem mieszkańców Białegostoku. Jeden z fanów wysnuł swoją teorię. - Seks przed meczem? A co jest później z takiego zawodnika?! Tylko stoi na boisku tak jakby postawić jakiegoś kołka... Musi być wypoczęty, zjeść dobre witaminy i trochę jeszcze potrenować. Bo jak wejdzie na boisko może złapać kolkę. A po meczu? Po meczu może wszystko! Nawet i dwie kobiety jak da radę...
Rozrywka i odprężenie zawodników po zakończonym meczu to z pewnością temat na osobną historię... Ten kibic nie miał jednak wątpliwości w wyrażaniu swojej opinii i zdobył sporą popularność w Internecie.