Idzie bez żadnych oporów do bukmachera, obstawia, nie kryje się z tym... Sprawa praktycznie niewytłumaczalna, bo przecież Siejewicz dobrze wiedział, czym to grozi, dobrze wiedział, co jest w kontrakcie zawodowego sędziego, który podpisał...
Zatem co? Nałóg?
W najbliższą sobotę, w „Orange Sport” ósmy odcinek „Kontrataku”, programu gdzie co tydzień rozmawiamy o piłce, również o ciemnych jej aspektach. Tym razem padło właśnie na hazard, a w studiu gościliśmy najbardziej doświadczonych w tej dziedzinie – Andrzeja Iwana i Grzegorza Króla, którzy szczerze do bólu opowiadali o tym jak tego typu uzależnienie pustoszy portfel i rozum. Król, który stracił wszystko, ma nawet bardzo ciekawy pomysł: chce peregrynować po klubach i dawać... wykłady, w których ostrzegałby młodych piłkarzy przed zgubnym skutkiem hazardowego nałogu. „Królik” mówi tak:
"Jeśli przemawiałbym do pięćdziesięciu piłkarzy, to statystycznie mogę założyć, że 7-8 ma hazardowe ciągotki. Jeśli uda się uchronić choćby 3-4, to warto”.
>>> Hubert Siejewicz u bukmachera. Wideo obciąża sędziego z Ekstraklasy - ZOBACZ
Zgadzam się i na miejscu ligowych prezesów podchwyciłbym pomysł i Grzesia zaprosił. Tyle że po tym co zrobił Siejewicz, wykłady Króla trzeba by rozszerzyć również na środowisko sędziów. Bo, jak widać na przykładzie arbitra z Białegostoku, na tym poletku Grzegorz też miałby bardzo dużo do zrobienia...