Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego (41 l.) wygrali 1:0 i opuścili strefę spadkową. Ojamaa co prawda strzelił pięknego gola zza pola karnego w końcówce meczu, ale sędzia słusznie nie uznał tego trafienia. Katem Legii był Aleksander Jagiełło, który jest wychowankiem "Wojskowych", i prawdopodobnie już w zimowej przerwie w rozgrywkach powróci na Łazienkowską.
Zobacz również: Lech - Zagłębie 1:1. Mateusz Możdżeń uratował Lecha przed blamażem
18-latek wszedł na boisko w 63. minucie i szybko udowodnił, że zasługuje na miejsce w pierwszym składzie. W 82. minucie powinien dać prowadzenie gospodarzom, jednak w sytuacji sam na sam okazał się słabszy od Duszana Kuciaka (28 l.). 6 minut później to już napastnik "Górali" triumfował. Bartlewski wyprowadzający kontratak wykorzystał pasywną postawę obrońców Legii, podał piłkę Jagielle na lewe skrzydło, a ten błyskawicznym, precyzyjnym strzałem lewą nogą zdobył gola. W 93. minucie miał on kolejną stuprocentową okazję na zdobycie gola, jednak tym razem jego strzał minimalnie minął słupek bramki Kuciaka.
- Jutro pójdę do kościoła, aby podziękować Bogu za ten wynik. Legia miała przewagę przez większość drugiej połowy i to, że nie strzeliła gola, zawdzięczamy siłom wyższym - powiedział po spotkaniu szczęśliwy szkoleniowiec "Górali" Leszek Ojrzyński.
Podbeskidzie - Legia 1:0
1:0 Jagiełło 88. min
Sędziował: Bartosz Frankowski 3. Widzów: 4000
Podbeskidze: Zajac 4 - Górkiewicz 3, Pietrasiak 3, Konieczny 3, Telichowski Ż 4 - Łatka 3, Sloboda 3, Sokołowski 3, Deja Ż 2 (46. Bartlewski 4), Malinowski 3 (63. Jagiełło 5), Pawela 3 (75. Kupczak 2)
Legia: Kuciak 4 - Wawrzyniak 2, Rzeźniczak 3, Astiz 3, Bereszyński 2 - Vrdoljak 2, Jodłowiec Ż 3, Brzyski 2 (78. Ojamaa 2), Radović 3, Broź 2 - Dwaliszwili 1 (72. Mikita 3)
Ocena: 2+