Zwoliński w chorwackim klubie występuje od początku obecnych rozgrywek. Trafił tam z Pogoni Szczecin. Start w nowych barwach miał obiecujący. Zdarzyło mu się nawet otwierać klasyfikację najlepszych snajperów w lidze aktualnych wicemistrzów świata. Jednak ostatnio nie jest już tak skuteczny. Poprzednio trafił na początku marca w spotkaniu z Rudes.
Spotkanie z NK Slaven Koprivnica zaczął na ławce. Wszedł na ostatni kwadrans i spisał się wybornie. W ostatniej minucie skorzystał z prezentu, który podarował mu obrońca rywali. Polak wykorzystał jego błąd, minął bramkarza i strzałem z lewej nogi posłał piłkę do siatki. A strzelonego gola celebrował w taki sam sposób, jak robi to słynny gwiazdor Juventusu Turyn - Cristiano Ronaldo. W zespole Goricy zagrał także drugi nasz rodak: Michał Masłowski (były gracz m.in. Zawiszy i Legii), który wszedł na ostatnie pół godziny.
Dla Goricy było to drugie zwycięstwo z rzędu. W lidze zajmuje czwarte miejsce. Do lidera Dinamo Zagrzeb traci...31 punktów. W następnej kolejce (20 kwietnia) drużyna Zwolińskiego zagra na wyjeździe z Interem Zapresić.