- Nie przyszedłem do Polonii zrobić skok na kasę, ale by zdobyć mistrzostwo - mówił przed debiutem trener Czesław Michniewicz.
O ile przed meczem jego słowa można było traktować z przymrużeniem oka, bo Polonia ostatnio grała koszmarnie, to teraz tytuł mistrzowski jest naprawdę realny. Zespół z Konwiktorskiej traci do liderującej Legii zaledwie 4 punkty.
W spotkaniu ze Śląskiem warszawianie walczyli o każdy skrawek boiska, nie pozwalając stworzyć rywalom żadnej groźnej okazji. Za to pod bramką gości raz po raz się kotłowało.
Przeczytaj koniecznie: Walka Szpilki już 2 czerwca. Kto przeciwnikiem Szpili?
Dwaliszwili, Trałka i Teodorczyk trafili do siatki, a gdyby nie bramkarz Kelemen, Śląsk mógłby przegrać jeszcze wyżej, nawet 0:7. Gorąco było nie tylko na murawie, ale również na trybunach, gdzie doszło do starcia kibiców z kilkunastoma ochroniarzami.
Poszło o transparent z napisem „Precz z komuną” wywieszony na trybunie „Kamiennej”, który pracownicy ochrony chcieli siłą odebrać fanom. Ci jednak po dużej bójce wyparli atak ochroniarzy i zabroniony transparent wisiał na trybunie do końca meczu. Polonia może spodziewać się poważnych kar ze strony PZPN.