Prezes Warty Poznań Izabella Łukomska-Pyżalska jeszcze pokaże facetom jak się rządzi klubem - WYWIAD

2011-01-24 19:25

Jej rozbierane zdjęcia pojawiały się często w magazynach dla panów. Teraz Izabella Łukomska-Pyżalska (33 l.) chce podźwignąć Wartę Poznań na nogi. Nowa prezes pierwszoligowego klubu już wzięła się do roboty. Na początek wypłaciła piłkarzom zaległe pensje i kupiła im pralki i suszarki, żeby ich sprzęt pachniał przed każdym treningiem.

"Super Express": - Wie pani, kiedy w meczu piłki nożnej jest spalony?

Izabella Łukomska-Pyżalska: - Wiem (śmiech). Spalony jest, kiedy ten, do którego się podaje i który ma strzelić gola, jest za blisko końcowej linii.

- Czyli mniej więcej się pani orientuje. Jednak sama pani otwarcie przyznaje, że na piłce nożnej się pani nie zna...

- Tak, ale nie wydaje mi się, żeby to był problem. Nie muszę się znać na taktyce, bo od tego mam trenerów. Na transferach też nie, bo tu doradzi mi dyrektor sportowy. Zatrudniłam odpowiednich specjalistów i z ich wiedzy oraz doświadczenia będę korzystać.

- Ale po co to pani? Dlaczego była modelka, a obecnie współwłaścicielka firmy deweloperskiej zainwestowała w znajdujący się na skraju bankructwa klub piłkarski?

- Pochodzę z Poznania i od dłuższego czasu interesowałam się sytuacją Warty. Wiedziałam, że klub nie ma pieniędzy i jeżeli ktoś w niego nie zainwestuje, to upadnie i być może nie doczeka nawet 100. urodzin (Warta istnieje od 1912 r. - red.). Dogłębnie przeanalizowałam sytuację i postanowiłam w to wejść. Biorę los Warty na siebie. Nie chcę pozwolić na to, żeby tak zasłużony, najstarszy w Poznaniu klub przestał istnieć. Choćby ze względu na tych 300 małych chłopców, którzy trenują w Warcie, marząc, że zrobią piłkarską karierę.

Przeczytaj koniecznie: Jacek Nawrocki: Jestem gotowy na reprezentację

- To tylko i wyłącznie działalność społecznikowska, czy ta inwestycja ma się zwrócić?

- Na razie po prostu zamierzam postawić ten klub na nogi, wykładając potrzebne pieniądze. W rundzie wiosennej bilety na mecze Warty będą darmowe, a dla kibiców przygotujemy darmowe kiełbaski, szaliki i inne niespodzianki. A jeśli uda się przyciągnąć kibiców, to wierzę, że kolejni sponsorzy też dadzą się przekonać, że warto być z Wartą.

- Kiedy została pani prezesem Warty, w mediach zrobił się wielki szum. Wszyscy prześcigali się w przypominaniu pani rozbieranych zdjęć z sesji dla "Playboya", "CKM" i innych magazynów. Nie drażniło to pani?

- Nie. Zaskoczyły mnie tylko rozmiary zamieszania. A skoro tak dużo ludzi dzięki mojej osobie zainteresowało się Wartą, to tylko się cieszyć.

- Uroda i seksapil będą pani atutami? Czy jednak wręcz przeciwnie i w męskim świecie piłki nożnej trzeba będzie walczyć ze stereotypem blondynki?

- Jestem właścicielką firmy budowlanej i w tej branży też musiałam walczyć ze stereotypami i udowadniać wielu mężczyznom, że ta blondynka zna się na rzeczy i nie warto jej lekceważyć. Prezesami piłkarskich klubów są w większości faceci i proszę popatrzyć, w jak fatalnej kondycji jest wiele z tych klubów. Zresztą powiem szczerze, że w mojej firmie często sama prowadziłam rekrutację pracowników i w większości zatrudniałam kobiety. Były po prostu dużo lepsze od mężczyzn.

inne prezeski Katarzyna Sobstyl

Szefowa Ruchu Chorzów od 21 kwietnia 2006 roku. Jedyna kobieta prezes w polskiej Ekstraklasie.

Svetlana Raznatović

Słynna serbska piosenkarka, żona nieżyjącego już Arkana, oskarżanego o organizowanie czystek etnicznych. Była prezesem klubu Obilić Belgrad.

Patricia Amorin

Pierwsza kobieta prezes w 114-letniej historii Flamengo de Janeiro.

Alona Barkat

Właścicielka izraelskiego Hapoelu Beersheva.

Danuta Witkowska

Prezes podtarnowskiego klubu Termalica Bruk-Bet Nieciecza, jedyna kobieta prezes w historii polskiej piłki, której udało się wprowadzić zespół do pierwszej ligi.

Najnowsze