Niels Frederiksen

i

Autor: foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Ligowe ostatni Kolejorza

Przed meczem w Zabrzu trener Lecha zaciera ręce z zadowolenia. Jest konkretny powód, Niels Frederiksen wskazał go jasno

2024-12-05 15:21

Gdyby zestawić tabelę ekstraklasy za ostatnie sześć kolejek, w piątkowy wieczór na Arenie Zabrze mielibyśmy do czynienia ze starciem lidera takiej klasyfikacji z wiceliderem! Górnik w tym czasie zdobył 15 punktów, Kolejorz – dwa „oczka” mniej. Bezwzględnie więc konfrontacja tych dwóch drużyn jawi się jako hit weekendowej kolejki. To będzie grudniowe rozpoczęcie… wiosny, bo przecież zaczyna się właśnie runda rewanżowa. - I to ona zdecyduje o tytule mistrzowskim, a nie miano najlepszych na półmetku – przypomina trener poznaniaków, Niels Frederiksen.

Duński szkoleniowiec, który pracuje z Kolejorzem od pół roku, wciąż jeszcze napotyka w tej pracy zaskakujące chwile. Obok występów ocierających się o ideał – 5:0 z Jagiellonią, 5:2 z Legią, zdarzyły się jego podopiecznym spotkania kompromitująco słabe. O ile porażkę 0:2 z Puszczą Niepołomice można jeszcze tłumaczyć czerwoną kartką dla niespodziewanego listopadowego kadrowicza, Michała Gurgula, o tyle niedawny bezbramkowy remis w Gliwicach był obrazem nędzy i rozpaczy w wykonaniu Lecha.

- Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, skąd te wahania dyspozycji. Czasem grasz dobrze, czasem gorzej; taki jest futbol– mówi Frederiksen. I zauważa pewną prawidłowość. - Problemem są mecze z zespołami z zespołami grającymi nisko w obronie, skupiającymi się na bronieniu dostępu do własnej bramki. Zdajemy sobie sprawę z tego, pracujemy nad tym na treningach. Ale słabsze momenty wciąż się nam zdarzają – dodaje trener Kolejorza.

Przed meczem w Zabrzu Niels Frederiksen zaciera ręce z zadowolenia

W tym kontekście spotkanie z Górnikiem jawi się mu… jako wymarzona wręcz batalia do zaprezentowania lepszego oblicza jego podopiecznych. - Lepiej gra się nam przeciwko lepszym zespołom, a w piątek zagrany z rywalem bardzo mocnym rywalem. Pięć wygranych zabrzan w sześciu ostatnich meczach to nie przypadek – podkreśla Frederiksen.

Przed Barbórką Jan Urban i Erik Janża z wizytą w kopalni Sośnica. To ważne miejsce także dla Lukasa Podolskiego

I wylicza te elementy, dzięki którym kibice zgromadzeni na Arenie Zabrze powinni być świadkami dobrego widowiska. - Górnik to ofensywna drużyna,która – podobnie jak my – zawsze próbuje kontrolować grę, utrzymywać się przy piłce - analizuje Niels Frederiksen. - Ja lubię właśnie takich rywali, grających otwartą piłkę, skupionych na ataku – dodaje.

Podkreśla też, jak wielki postęp zrobili jego podopieczni od lipcowej konfrontacji z zabrzanami, wygranej przy Bułgarskiej przez Lecha 2:0 w dość kontrowersyjnych okolicznościach (rzut karny dla Kolejorza – zobacz wideo poniżej – wywołał wielkie emocje).

- To było bardzo pozytywne dla nas pół roku. W górę poszły wszystkie wskaźniki obrazujące naszą grę: z piłką i bez niej. Postęp całego zespołu, jak i indywidualny w przypadku każdego z zawodników jest zauważalny, choć oczywiście powinniśmy być bardziej stabilni – zaznacza duński opiekun poznaniaków. I kończy optymistycznie: - Mam wielką nadzieję, że za sześć miesięcy będziemy jeszcze lepsi.

Początek meczu 18. kolejki ekstraklasy pomiędzy Górnikiem i Lechem Poznań w Zabrzu w piątek o godz. 20.30. Transmisja w Canal+ Sport, Canal+ Sport 3 i Canal+ Sport 4K Ultra HD.

Sonda
Czy wierzysz w to, że Lech Poznań jest w stanie zdobyć mistrzostwo Polski?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze