9 lutego o 20.30 na kultowej piłkarskiej arenie zasiąść będzie mogło ponad 40 tysięcy widzów. 10 procent miejsc przeznaczonych będzie dla kibiców gości: po jesiennych perturbacjach, władze Stadionu Śląskiego doprowadziły do zakończenia prac w sektorach przeznaczonych dla fanów drużyn przyjezdnych.
Ci miejscowi z kolei zobaczą zapewne nowe oblicze chorzowskiej drużyny. Między słupkami stanie zapewne najlepszych bramkarz ekstraklasy sezonu 2020/21, Dante Stipica. W środku pola o grze Niebieskich decydować będzie Adam Vlkanova, mający odrobinę nadziei na miejsce w kadrze Czech na EURO 2024. W ataku zaś zobaczą reprezentanta Polski!
Mike Huras wiosną ub. roku w koszulce z orzełkiem sięgnął po brąz mistrzostw Europy U-17. Jesienią z kolei pojechał z Biało-Czerwonymi na mundial w tej kategorii wiekowej. Do tej pory występował w juniorskich rozgrywkach Bundesligi, w barwach VfB Stuttgart, którego jest wychowankiem. Mecze w szeregach Ruchu w ekstraklasie będą jego debiutem w seniorskiej piłce.
Napastnik Ruchu ostrzega ligowych rywali swej drużyny!
- Mam umiejętności, by się rozwijać i zbierać minuty w ekstraklasie – zapowiada w rozmowie w z klubowymi mediami Huras. Po czym (auto)reklamuje swe umiejętności. - Lubię grać piłką, mam dobrą technikę, niezły strzał, więc… rywale powinni uważać, gdy będę przed polem karnym – dodaje napastnik, który za kilka dni świętować będzie 18. urodziny.
Mike Huras zrealizował swoje marzenie
Urodzony w Niemczech zawodnik nie kryje, że Ruch był do tej pory jego kibicowską miłością. - Zaraził mnie nią dziadek. Cala moja rodzina pochodzi z Górnego Śląska i jest „niebieska”: kibicuje Ruchowi; ja sam jestem członkiem fanklubu chorzowian „FC Deutschland” - podkreśla Mike Huras. Zaznacza zarazem, że w tym okienku pojawiło mu się kilka opcji transferowych. - Ale kiedy przyszła ta z Ruchu, nie zastanawiałem się ani chwili. To było moje marzenie, by zagrać z „Niebieskimi” – podkreśla młody napastnik.