Ivi Lopez

i

Autor: Cyfrasport Ivi Lopez

Lider wciąż niepokonany

Seryjni zwycięzcy znów w akcji. Raków ograł Śląsk i przedłużył znakomitą passę [WIDEO]

2023-03-10 22:38

Raków wygrał ze Śląskiem 4:1 i nie zwalnia tempa w drodze po mistrzostwo Polski. Po serii 9 meczów w lidze bez strzelonego gola, znów błysnął Ivi Lopez, którego w poprzednim meczu trener Marek Papszun posadził na ławce po pierwszej połowie. Hiszpan strzelił dzisiaj 2 gole.

Faworyt w tym meczu mógł być tylko jeden. Lider z Częstochowy notuje fantastyczną serię, bo przed starciem ze Ślaskiem był niepokonany na polskich boiskach od 19 meczów, wliczając w to również Pucharu Polski. Piłkarze Marka Papszuna od początku dominowali na boisku i stwarzali groźne sytuacje, ale brakowało skuteczności. Dobrych okazji nie wykorzystali Bartosz Nowak, Vladislavs Gutkovskis, a Ivan Rundić zamiast strzelać podawał do gorzej ustawionego kolegi. W 36. min wszystko ułożyło się jak należy. Nowak świetnie podał do Władysława Koczergina, a ten z zimną krwią strzelił obok bramkarza Leszczyńskiego.

W 50. min po długim podaniu od Rundicia, Iviego Lopeza nie upilnowali obrońcy Śląska a Hiszpan strzelił z bliska do siatki, choć musiał wstrzymać się z radością kilkadziesiąt sekund, zanim VAR nie potwierdził, że nie był na spalonym. Minęło kilka minut i było 3:0. Znajdujący się w świetnej formie Jean Carlos dośrodkował z lewej strony, a wykończył akcję strzałem głową Nowak. Grający z coraz większą swobodą gospodarze nie odpuszczali i po świetnym podaniu Koczergina w sytuacji sam na sam z bramkarzem znów był Lopez i podwyższył na 4:0. W 68. min błysnął w końcu piłkarz Śląska, a był nim rezerwowy w tym meczu John Yeboah. Pognał sam na bramkę, ograł w bezpośrednim pojedynku Frana Tudora i nie dał szans bramkarzowi Kovaceviciowi. Duże brawa dla skrzydłowego gości, którzy mieli jeszcze szansę na drugiego gola, ale piłka po strzale Garcii uderzyła w poprzeczkę.

W meczu ligowych desperatów lepsza Lechia. Miedź rozgnieciona po przerwie, 108. gol Flavio [WIDEO]

Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław 4:1 (1:0).

Bramki: 1:0 Władysław Koczerhin (36), 2:0 Ivi Lopez (49), 3:0 Bartosz Nowak (55-głową), 4:0 Ivi Lopez (62), 4:1 John Yeboah (68).

Żółta kartka – Raków Częstochowa: Fran Tudor, Marcin Cebula, Ben Lederman; Śląsk Wrocław: Mateusz Stawny, Nahuel Leiva.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 5 500.

Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Stratos Svarnas, Zoran Arsenic, Milan Rundic - Fran Tudor, Ben Lederman, Ivi Lopez (81. Sebastian Musiolik), Bartosz Nowak (78. Mateusz Wdowiak), Władysław Koczerhin (78. Gustav Berggren), Jean Carlos Silva (81. Bogdan Racovitan) - Vladislavs Gutkovskis (65. Marcin Cebula).

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Diogo Verdasca (80. Patryk Szwedzik), Mateusz Stawny, Daniel Gretarsson – Martin Konczkowski (89. Łukasz Gerstenstein), Michał Rzuchowski, Nahuel Leiva, Adrian Łyszczarz (56. Victor Garcia), Łukasz Bejger – Dennis Jastrzembski (56. John Yeboah), Erik Exposito.

Sonda
Czy Raków sięgnie w tym sezonie po podwójną koronę?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze