Rengifo: Skupmy sie na piłce, nie na kasie

2009-05-16 9:00

Przyszłość Hernana Rengifo (26 l.) to temat numer jeden w Lechu. Działacze "Kolejorza" naciskają, aby Peruwiańczyk podpisał nowy kontrakt, ale Ricky Schanks, menedżer "Renifera", kręci nosem na ofertę poznaniaków. A sam piłkarz... nawet nie wie, ile oferuje mu Lech!

- Podpiszesz nowy kontrakt czy jednak latem odejdziesz?

Hernan Rengifo: - Zacznijmy od tego, że kompletnie nie rozumiem pośpiechu w tej sprawie. Walczymy o mistrzostwo, jesteśmy w finale Pucharu Polski i to jest teraz najważniejsze. Wolałbym, aby wszyscy w Lechu na tym się skupili, a nie na moim kontrakcie. Na to przyjdzie czas potem.

- Ale działacze Lecha stawiają ultimatum: masz podjąć decyzję do 23 maja.

- Pierwsze słyszę! Dziwi mnie takie stawianie sprawy, bo przecież mam jeszcze roczny kontrakt.

- Działacze Lecha twierdzą, że chcą szybko załatwić sprawę, bo muszą wiedzieć, czy nowy zespół mają budować pod ciebie czy bez ciebie.

- Ale o czym my mówimy?! Na budowanie nowego zespołu przyjdzie czas po sezonie. Najpierw wygrajmy ligę i puchar. Przecież od tego zależy, jak będzie zespół wyglądał w przyszłym sezonie.

- Podobno szansa na porozumienie jest coraz mniejsza, bo twój menedżer kręci nosem na ofertę przygotowaną przez Lecha. A dyrektor Pogorzelczyk odpowiada, że nie stać ich, aby płacić tak jak w Anglii czy Włoszech.

- Ale ja nawet nie mam pojęcia, jaką podwyżkę proponuje mi Lech! To chyba najlepszy dowód na to, że skupiam się na piłce, a nie na kasie. Menedżer coś mi wspominał, lecz bez podawania kwot.

- Schanks twierdzi, że ma dla ciebie propozycje między innymi z Rosji, ale nie chcesz tam iść.

- To nie tak. Rozważę każdą poważną ofertę, nieważne skąd. Muszę dbać o rodzinę, więc każdy, kto zaproponuje dobre warunki, będzie przeze mnie wysłuchany. Ale nie teraz!

- Działacze Lecha nie ukrywają, że jeśli szybko nie podpiszesz nowej umowy, to latem będą cię chcieli sprzedać...

- W Lechu czuję się dobrze i nie będzie dla mnie problemem wypełnienie obecnego kontraktu. Ale jeśli zgłosi się dobry klub i zaproponuje i mnie, i Lechowi ciekawe warunki, to pewnie odejdę już latem.

- A jakie macie szanse na mistrzostwo?

- Nie wszystko zależy już od nas. Ale Lech ma taką mentalność, że będzie walczył do końca. Dwa razy byłem mistrzem Peru i bardzo bym chciał dorzucić tytuł mistrzowski w Polsce. To bardzo realne i dlatego na tym wolę się skupić, a nie na pieniądzach.

Najnowsze