Śląsk - Legia 0:4. Legia staranowała Śląsk

2012-02-27 3:00

To był najgorszy dzień w moim piłkarskim życiu, zupełnie jak jakiś koszmar - kręcił z niedowierzaniem głową Dariusz Pietrasiak (32 l.). Obrońca Śląska już 30 sekund po pierwszym gwizdku zawalił gola, a 35 minut później wyleciał z boiska. Po takim początku Legia mogła już spokojnie punktować zamroczonego i osłabionego rywala. Skończyło się pogromem 4:0, po którym warszawianie wrócili do gry o mistrzostwo Polski.

- Pozostaje mi tylko przeprosić kolegów z zespołu, trenera i kibiców Śląska - kajał się Pietrasiak. Mecz jeszcze na dobre się nie zaczął, a doświadczony obrońca przyjmując piłkę, zaplątał się we własne nogi. Jego wpadkę wykorzystał Janusz Gol, który pomknął na bramkę Mariana Kelemena i wykorzystał sytuację sam na sam. Po 13 minutach było już 0:2, a do siatki Śląska trafił znowu Gol!

- Chcieliśmy szybko strzelić gola, ale nie sądziłem, że uda nam się zrobić to aż tak błyskawicznie - uśmiechał się po spotkaniu trener Legii Maciej Skorża. - Mecz ułożył się dla nas fantastycznie, po takim początku wyrosły nam skrzydła.

W 35. minucie stało się jasne, że Śląsk nie ma już szans nawiązać walki. Pietrasiak znów dał się ośmieszyć, a kiedy Danijel Ljuboja wychodził na czystą pozycję, stoper gospodarzy powalił go na murawę. Po chwili zobaczył czerwoną kartkę, a Ljuboja zamienił faul na gola, trafiając z wolnego w samo okienko.

- Po drugim golu padliśmy na deski. Wstaliśmy, ale ta trzecia bramka po czerwonej kartce Pietrasiaka pozbawiła nas złudzeń - przyznał trener Śląska Orest Lenczyk.

Do przerwy był już pogrom 0:3, a mogła być prawdziwa masakra, bo Legia oddała aż 8 celnych strzałów. Co chwilę kotłowało się pod bramką gospodarzy. - Trochę już w życiu widziałem, ale czegoś takiego nie pamiętam - dziwił się 36-letni obrońca Legii Michał Żewłakow. - Nastawialiśmy się na ciężką, zaciętą walkę. Wreszcie naszym atutem była skuteczność. Do tego graliśmy jak dojrzała drużyna, spokojnie wykorzystując kolejne błędy rywali.

Podłamanych wrocławian dobił Inaki Astiz, trafiając głową po rzucie rożnym.

- Gdybym miał uszy zająca, to schowałbym je teraz pod pachami - podsumował mecz trener Lenczyk.

Śląsk - Legia 0:4

0:1 Gol 1. min, 0:2 Gol 13. min, 0:3 Ljuboja 35. min, 0:4 Astiz 69. min

Sędziował: Hubert Siejewicz 5. Widzów: 35 000

Śląsk: Kelemen 3 - Celeban 2, Fojut 2, Pietrasiak CZ 0, Mraz Ż 2 - Cetnarski 2 (46. Socha 2), Elsner Ż 2 (64. Dudek), Kaźmierczak 2, Mila 2, Stevanović 2 (39. Voskamp 2) - Sobota Ż 2

Legia: Kuciak 3 - Jędrzejczyk 4, Żewłakow 3, Astiz Ż 4, Wawrzyniak 3 - Novo 3 (59. Żyro Ż 2), Rzeźniczak 3, Gol 5, Wolski Ż 3 (82. Żurek), Kucharczyk 3 (72. Radović) - Ljuboja 5

Ocena: 4+

Najnowsze