Śląsk - Ruch 1:1. Śląsk ma pecha do Piecha

2012-02-20 3:00

Czujemy zawód. W szatni było widać, że ten punkt nam nie wystarcza - Sebastian Mila (30 l.), lider Śląska, nie ukrywał rozczarowania wynikiem meczu z Ruchem (1:1). Jeszcze w 77. minucie wrocławianie prowadzili, ale wtedy Arkadiusz Piech (27 l.) strzelił gola dla "Niebieskich".

Mila był wściekły, bo to już drugi mecz z rzędu, w którym lider Ekstraklasy nie potrafi wygrać na nowym stadionie we Wrocławiu.

I sędzia nie pomógł

Przeciwko Ruchowi piłkarze Śląska grali bardzo nieskutecznie. Nie udało im się zdobyć kompletu punktów mimo pomocy sędziego. Strzelili gola, który nie powinien być uznany, bo strzelec Mariusz Cetnarski był na pozycji spalonej.

A wcześniej arbiter Piotr Gil był bardzo wyrozumiały dla Jarosława Fojuta. Stoper Śląska ratował się faulem na Macieju Jankowskim, gdy ten wychodził na czystą pozycję. Jednak zamiast czerwonej kartki, dostał tylko żółtą.

Bohater Ruchu Arkadiusz Piech był najlepszym piłkarzem na boisku. Co chwilę niepokoił defensywę gospodarzy i wreszcie trafił do siatki. Szkoda, że nie dotrwał do końca spotkania. - Oberwał po kościach i jego łydka spuchła tak, że nie był w stanie biegać - tłumaczył trener Ruchu Waldemar Fornalik.

Za mocne tempo gry?

- Chcieliśmy bardzo wygrać, ale walczący do końca goście zasłużyli na punkt - docenił rywala opiekun Śląska Orest Lenczyk. - Nie byłoby tej nerwówki, gdybyśmy wcześniej wykorzystali bramkowe okazje. Dyktowaliśmy tempo gry, ale może było ono za mocne.

Najnowsze