Już w niedzielę mistrzowie Polski podejmują w lidze wicemistrzów czyli chorzowski Ruch. - Dwumecz z Hannoverem nam kompletnie nie wyszedł, ale musimy się szybko otrząsnąć i wyciągnąć z tej klęski wnioski - mówi "Super Expressowi" Waldemar Sobota, skrzydłowy Śląska. - Z Ruchem zagramy o zwycięstwo, bo innego wyjścia po prostu nie mamy - dodaje.
Po meczu z Hannoverem piłkarze Śląska musieli wracać do Wrocławia autokarem. I to nie była kara za żenującą postawę na boisku. Taką decyzję podjęli klubowi działacze długo przed spotkaniem, szukając oszczęności. Piłkarzom oczywiście się ona nie spodobała.
- W czasach gdy są samoloty, powinniśmy chyba z nich skorzystać, a nie jechać 8 godzin autokarem - narzekał Sobota. - Taka podróż nam na pewno nie pomoże przed meczem z Ruchem. Tym bardziej, że w meczu z Hannoverem straciliśmy dużo sił. Gdy graliśmy w dziesiątkę, rywale długo utrzymywali się przy piłce, a my musieliśmy bardzo dużo biegać. Pozostaje nam wierzyć, że masażyści postawią nas na nogi.
Dla porównania, po pierwszym meczu we Wrocławiu piłkarze Hannoveru byli już o 2 w nocy w swoich domach, a o 14.00 wyszli wypoczęci na trening...