Ten gol jest tym cenniejszy, bo może dać Śląskowi Wrocław wicemistrzostwo Polski i awans do Ligi Europejskiej.
- Przed spotkaniem w Chorzowie powiedzieliśmy do niego: z Ruchem zrób to samo, co z Górnikiem - opowiada Piotr Ćwielong. - Nie wiem, jak on to zrobił, ale wyszło jeszcze lepiej. Teraz zastanawiamy się, co przygotuje na Arkę - mówi skrzydłowy wicelidera Ekstraklasy.
Patrz też: Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław 1:2. To jest rok pięknych bramek na Śląsku
Zanim Słoweniec trafił do Śląska, był testowany przez Wisłę Kraków. Nie dostał angażu. Z wrocławskim klubem podpisał umowę na 2,5 roku. Jednak znalazł się w niej zapis, że kontrakt może być rozwiązany nawet już po zakończeniu obecnego sezonu. I do niedawna wydawało się, że właśnie tak będzie, bo trener Orest Lenczyk nie stawiał na niego. Teraz po cudownych trafieniach, akcje Słoweńca poszły w górę.
Elsner to prawdziwy obieżyświat, bo grał już w pięciu krajach. Był we Francji, Niemczech, Słowenii, Kuwejcie i Norwegii. Pochodzi z piłkarskiej rodziny. Ojciec Marko był kapitanem Crvenej Zvezdy Belgrad i reprezentantem Jugosławii, zdobył z nią nawet trzecie miejsce na olimpiadzie w Los Angeles. Dziadek Branko był z kolei prezesem słoweńskiej federacji. Piłkarzem jest również starszy brat Luka.