Artur Sobiech pójdzie śladami Roberta Lewandowskiego

2010-05-19 5:30

Artur Sobiech (20 l.), największe odkrycie zakończonego sezonu Ekstraklasy, jest poważnym kandydatem do zastąpienia w Lechu Poznań Roberta Lewandowskiego (22 l.). Działacze Ruchu Chorzów są już pogodzeni z tym, że latem stracą swoją gwiazdę.

Strzelił dla Ruchu 10 goli i to głównie jemu "Niebiescy" zawdzięczają zajęcie trzeciego miejsca w Ekstraklasie. Młody napastnik przed sezonem nie spodziewał się, że jego zespół osiągnie taki sukces.

- Wszyscy mówili, że ten Ruch w końcu się zatnie - mówi "Super Expressowi" Sobiech. - I co? I jesteśmy na trzecim miejscu, czego nikt nie przewidział. Wygrywaliśmy na przekór wszystkim.

Patrz też: Artur Sobiech stracił auto - złodzieje ukradli mu audi

Sobiech zaliczył zaledwie jeden dobry sezon w Ruchu, a już stał się łakomym kąskiem na rynku transferowym. Po napastnika zgłaszają się zarówno kluby zagraniczne, jak i polskie.

- Jest kilka oficjalnych propozycji. W tym tygodniu siądziemy z działaczami i zastanowimy się nad nimi. Jeżeli miałbym wyjechać za granicę, to do ligi włoskiej albo francuskiej. A w Polsce najlepszym dla mnie kierunkiem byłby Lech Poznań. Z kolei przejście do Legii Warszawa, która nawet nie zakwalifikowała się do europejskich pucharów, byłoby bezsensowne. To już wolałbym zostać w Ruchu - podkreśla Sobiech.

Jeśli rzeczywiście trafi do zespołu mistrza Polski, będzie miał za zadanie zastąpić w drużynie najlepszego piłkarza Ekstraklasy Roberta Lewandowskiego (22 l.), który latem opuści "Kolejorza". Sobiech przyznaje, że Lewandowski jest dla niego wzorem do naśladowania.

Przeczytaj koniecznie: Sobiech zadebiutuje w kadrze Polski

- Chciałbym pójść drogą Roberta. Tyle że teraz porównywanie mnie do niego jest na razie bez sensu, bo "Lewy" jest znacznie dalej ode mnie. Dlatego nie mogę osiąść na laurach. Trzeba twardo stąpać po ziemi i dalej zasuwać na treningach - planuje Artur.

Trzecie miejsce Ruchu i tytuł Odkrycia Roku załagodził u Sobiecha stratę auta. W kwietniu piłkarzowi skradziono nowiutkie audi A6. - Ból minął, bo samochód był ubezpieczony. Myślę już nawet nad zakupem nowego, być może znów będzie to audi, tyle że A4 - planuje Sobiech.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze