Mecz we Wrocławiu obfitował w ostre starcia i wielkie emocje. Obaj wiślacy obejrzeli czerwone kartoniki w 77. minucie spotkania. Sobolewski został ukarany drugą żółtą kartką, podobno za niesportowe gesty i pukanie się w głowę, które zdaniem arbitra Marcina Szulca, oznaczało krytykowanie jego decyzji. W tej sytuacji Baszczyński, jak na kapitana zespołu przystało, chciał „podyskutować” z sędzią, jednak za słowa „kur... ty cioto jeb...”, które ciężko nazwać rzeczową dyskusją, również wyleciał z boiska.
Obaj piłkarze złożyli w klubie swoje wyjaśnienia, ale mimo to dostaną po kieszeni. Nie wiadomo jednak jak bardzo, gdyż klub nie zdecydował się ujawnić wysokości grzywny. Obaj nie zgrają również w sobotnim meczu z Ruchem Chorzów.