- Poznaliśmy się w Walencji skąd pochodzę - wyjawiła Sheyla Felguera w rozmowie z naszym portalem. - Ivan był wtedy piłkarzem Levante. Mamy wspólnych znajomych, którzy nam sobie przedstawili. Wiedziałam, że jest piłkarzem. Zanim go poznałam, to mało interesowałam się piłką. Ale od kiedy jestem z nim, to wiem dużo na temat tej gry (śmiech). Jego hobby to futbol. Żyje tym, oglądałby wszystkie mecze - przyznała Hiszpanka i dodała skąd się wziął pomysł na pokazywane przez gracza serduszka po strzelonych golach: - Kiedyś Ivan zastanawiał się, czy pokazać po golu całusa czy może serduszko. Wybrał to drugie. Pierwsze serduszko pokazał, gdy grał w Ponferradina. Było to podczas ostatniego meczu w lidze. Tak zostało do tej pory. Jestem mu wdzięczna za te dedykację oraz za to, że radością z bramek dzieli się ze mną.
Ivi Lopez czy Mikael Ishak? Legenda ekstraklasy wskazuje faworyta w wyścigu o koronę króla strzelców
Jaki jest w życiu prywatnym najlepszy strzelec ekstraklasy? - Kiedy się pomyli, czy zrobi coś nie tak, to od razu się do tego przyzna - wyznała atrakcyjna Hiszpanka. - Potrafi powiedzieć „przepraszam” i prosi o wybaczenie. Nie uważa się, za osobą nieomylną. Zdaje sobie sprawę, kiedy popełnił błąd, czy zrobił coś niewłaściwie. Ponadto jest bardzo szczery. Mówi, to co myśli. Ta cecha ma dobre i złe strony, bo nie zawsze prawda mu się podobać. Lubi też porządek, tak jak ja. No, i lubi spać podczas sjesty, o ile ma taką możliwość - zdradziła Sheyla Felguera w rozmowie z "Super Expressem".
Gwiazda ekstraklasy o koronie króla strzelców. "Nie mam obsesji, ale..."