Termalica Nieciecza rozsławiła wieś na całą Europę [ZDJĘCIA]

- Wygrana z mistrzem Polski smakuje niesamowicie. Pokazaliśmy niedowiarkom, że nie będziemy w tym sezonie tylko chłopcami do bicia. Wiele osób postawiło na nas krzyżyk po słabym starcie. Udowodniliśmy im, że zrobili to zbyt wcześnie. Staramy się za mocno nie podniecać po tym zwycięstwie - naszym celem nadal pozostaje utrzymanie. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy bardzo szczęśliwy po triumfie nad Lechem, co jest najlepszym rezultatem w historii klubu - komentuje Biskup.

Nieciecza świętuje fantastyczne zwycięstwo

Do sukcesu Termaliki dużą cegiełkę dołożyli także fantastyczni kibice z Niecieczy. W dniu pojedynku z "Kolejorzem" wieś była opustoszała, bowiem niemal wszyscy mieszkańcy ruszyli na stadion w Mielcu, gdzie "Słonie" rozgrywają swoje mecze w Ekstraklasie.

- Możemy żałować, że nie gramy wszystkich spotkań u siebie. W roli gospodarza wygraliśmy wszystkie trzy starcia przy bilansie bramek 7-1. Ciężko byłoby o to bez wsparcia naszych niesamowitych fanów, którzy w niedzielę wraz z naszymi sympatykami z Mielca wypełnili stadion po same brzegi (4950 widzów - red.) - dodaje Biskup.

- Kluczem do naszego sukcesu jest rodzinna atmosfera w szatni, żelazna konsekwencja taktyczna oraz solidna gra w defensywie. Wbrew pozorom Termalika jest świetnym miejscem do grania w piłkę. Mam tutaj wszystko, czego potrzebuję - mówi nam zadowolony Bartłomiej Babiarz (26 l.), który latem przeszedł do Niecieczy z Ruchu.

W gorszych nastrojach od lidera beniaminka są na pewno piłkarze Lecha. Po piątej porażce w lidze podopieczni Macieja Skorży zajmują tylko jedną lokatę nad strefą spadkową. Z taką dyspozycją w Lidze Europy najpewniej przyjdzie im zbierać baty od Fiorentiny czy Basel.