Termalica Nieciecza - Śląsk Wrocław 1:1. Tadeusz Pawłowski zachowa posadę trenera?

Przed spotkaniem w Niecieczy bardzo dużo mówiło się o zmianie szkoleniowca we Wrocławiu. Wszystko za sprawą fatalnych wyników osiąganych przez zespół z Dolnego Śląska w ostatnich miesiącach.

Byli mistrzowie Polski ostatni raz ze zwycięstwa w Ekstraklasie cieszyli się 12 września. Od tamtego czasu nie potrafgili wygrać dziewięciu kolejnych spotkań i w ligowej tabeli spadli z hukiem z 8. na 15. miejsce. Gdyby Śląsk Wrocław przegrał przed własną publicznością z Pogonią Szczecin, to Tadeusz Pawłowski pożegnałby się z posadą. Padł remis i ostatecznie szkoleniowiec wsiadł do autobusu zmierzającego do Niecieczy.

Wtorkowe spotkanie lepiej rozpoczęli wrocławianie, których na prowadzenie w 12. minucie wyprowadził Jacek Kiełb wykorzystując rzut karny. "Słoniki" od razu rzuciły się do odrabiania start, lecz brakowało dokładności i skuteczności.

Szczęście do gospodarzy uśmiechnęło się dopiero w 89. minucie, kiedy to Dawid Plizga strzałem z rzutu wolnego doprowadził do wyrównania. Całą sytuację sprokurował Mariusz Pawełek, który sfaulował zawodnika Termalica, a na swoje nieszczęście doznał kontuzji. W przedostatniej sytuacji meczu Plizga mógł zapewnić trzy punkty swojej drużynie, lecz znajdował się na pozycji spalonej.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)

Bramki:

0:1 - Jacek Kiełb (k.) 12'
1:1 - Dawid Plizga 89'

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Andrzej Witan - Patryk Fryc (73' Dariusz Jarecki), Dawid Sołdecki, Pavol Stano, Sebastian Ziajka, Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak, Dawid Plizga, Tomasz Foszmańczyk, Emil Drozdowicz (63' Jakub Biskup), Wojciech Kędziora (46' Martin Juhar).

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek (88' Jakub Wrąbel) - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Adam Kokoszka, Tomasz Hołota, Krzysztof Danielewicz, Jacek Kiełb, Marcel Gecov (90+4' Konrad Kaczmarek), Flavio Paixao, Kamil Biliński (70' Kamil Dankowski).