Termalika wyrwała remis ze Śląskiem! Zadecydowała 95. minuta!

Warunki idealne. Bezchmurne niebo. Święto Wojska Polskiego, uczczone eskortą żołnierzy przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Wydawało się, że trudno było sobie wyobrazić lepsze okoliczności na stworzenie prawdziwego sportowego widowiska.

Zabrakło tylko jednego. Umiejętności. Dynamiki. Akcji bramkowych. Zawodnicy obu zespołów długo walczyli z własnymi słabościami, nim wreszcie zmusili do wysiłków obu golkiperów: Jana Muchy po stronie gości i Jakuba Wrąbla po stronie gospodarzy. Próbował Marcin Robak, sporo zamieszania narobił wprowadzony po przerwie Arkadiusz Piech, swoje sytuacje miał David Guba czy Łukasz Piątek, ale dopiero ten pierwszy, po znakomitym podaniu Jakuba Koseckiego, wpakował futbolówkę do siatki.

Była 51. minuta. Wrocławianie wydawali się wreszcie łapać odpowiedni rytm. Utrzymali tempo. Zaatakowali. Rywale wydawali się bezradni. Przeciwnie do poprzednich spotkań, podopieczni Jana Urbana wytrzymali fizycznie trudy spotkania. Do zainkasowania kompletu punktów zabrakło im dosłownie sekund. Niecieczanie wyrównali bowiem w 95. minucie. Długa centra w pole karne, wyskok Kamila Słabego i gol, który uciszył trybuny we Wrocławiu.

Śląsk i Termalica po 5. kolejkach Lotto Ekstraklasy mają pięć oczek i zajmują odległe miejsca w tabeli.

Śląsk Wrocław - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (0:0)
Bramki: Robak 51, Słaby 90

Śląsk: Jakub Wrąbel 3 - Mariusz Pawelec 3, Piotr Celeban 3, Igors Tarasovs 2, Dorde Cotra 3 - Dragojlub Srnić 2 (73' Boban Jovic), Michał Chrapek 2, Michał Mak 2 (46' Arkadiusz Piech 3), Łukasz Madej 3, Jakub Kosecki 4 (84' Daniel Łuczak) - Marcin Robak 4

Bruk-Bet Termalica: Jan Mucha 4 - Patryk Fryc 3, Akos Keckes 2, Artiom Putiwcew 3, Kamil Słaby 4 - David Guba 3 (46' Patryk Misak 2), Vlastimir Jovanovic 2, Mateusz Kupczak 3, Łukasz Piątek 3 (76' Vladislavs Gutkovskis), Martin Miković 2 - Bartosz Śpiączka 2