Tomasz Kupisz: Musiałem uciekać z Anglii

2010-12-11 3:00

Jagiellonia Białystok sprowadziła Tomasza Kupisza (20 l.) latem z angielskiego Wigan Athletic. I już po kilku kolejkach okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Młody pomocnik twierdzi, że piłkarskie szlify zdobył dopiero pod skrzydłami trenera Michała Probierza (38 l.).

Pochodzący z Radomia piłkarz przez 3 sezony występował w angielskim Wigan Athletic. Tam jednak nie mógł przebić się do pierwszego składu.

- Czemu nie dostawałem szans? Byłem słabszy od Anglików. Proste. Miałem ofertę wypożyczenia do zespołu Swindon, ale trener powiedział mi, że jestem potrzebny w Wigan i mam zostać. I okazało się, że zostałem, ale na lodzie - opowiada "Super Expressowi" Kupisz.

Przeczytaj koniecznie: Jagiellonia Białystok. Tomasz Kupisz: Byłby to piękny prezent

- Wiedziałem, że muszę z tej Anglii uciekać. Proponowali mi dwuletni kontrakt, ale nie chciałem go podpisać, bo wiedziałem, że nie będę grał. Moja sytuacja w Anglii była naprawdę nieciekawa, wręcz fatalna. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy mi w Polsce zaufali. A tak w ogóle, to śledzę poczynania Wigan w tym sezonie. Jest słabo, ale wcale mnie to nie dziwi. Taki to zespół - przekonuje pomocnik Jagiellonii.

Za słaby na grę w Wigan Kupisz okazał się jednym z najlepszych zawodników lidera Ekstraklasy. I z każdym meczem rundy jesiennej robił postępy.

- Zdecydowanie rozwinąłem się pod skrzydłami trenera Michała Probierza. W pół roku tutaj zyskałem więcej niż przez wszystkie lata w Anglii. Tam też zostawałem po treningach z Tomkiem Cywką, ale ciągle był marazm. Dopiero w Jagiellonii odżyłem. Ale gdybym jeszcze raz miał pojechać do Anglii, to bez wahania bym to zrobił - przekonuje Kupisz, którego właśnie dzięki grze w Jagiellonii zauważył selekcjoner Franciszek Smuda (62 l.) i powołał na zgrupowanie w Turcji.

- Kilka razy byłem powoływany do kadry przez dziennikarzy, na portalach internetowych ukazywały się informacje, że zagram u Smudy. Okazywało się, że to bzdury. Dzięki Jagiellonii wypromowałem się i teraz trener Smuda mnie powołał - kończy Kupisz.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze