Według doniesień serbskiej prasy Radović mógłby wrócić do ojczyzny już teraz, choć piłkarz wyklucza taką możliwość. - To mój najlepszy sezon odkąd jestem Polsce. Z Legią jestem związany kontraktem jeszcze przez półtora roku i nie sądzę, aby klub właśnie teraz zamierzał się ze mną rozstać – wyjaśnił „Rado”.
Przeczytaj koniecznie: Boks. Manny Pacquiao pożre Mosley'a
Pomocnik nie ukrywa jednak sentymentu do Partizana i faktu, że w Warszawie nie ma zamiaru zostać do końca kariery. Powrót do Serbii, choćby miał odbyć się dopiero za kilka miesięcy, jest jak najbardziej możliwy.
- Moje pragnienie powrotu do Belgradu nigdy nie podlegało dyskusji i mam nadzieję, że pewnego dnia to nastąpi. Jednak nie chcę się wypowiadać, jak dalece sprawy są zaawansowane. Szczegóły powinny być znane w ciągu najbliższych dni – stwierdził tajemniczo Radović.
Zobacz też: Franciszek Smuda: Były próby zamawiania browaru nawet do śniadania
W barwach Partizana pomocnik Legii występował w latach 2003-2006. W 49 meczach zdobył 8 bramek.