1. Henryk Kasperczak - nie wiadomo, co kierowało Bogusławem Cupiałem, właścicielem Wisły, kiedy decydował się zatrudnić go po raz drugi. Ten trener jest winien największych klęsk w historii Wisły i Górnika Zabrze. Teraz "dopełnił" swojego dzieła. Ponowne zatrudnienie tego szkoleniowca to najgorsza decyzja Cupiała w roli właściciela klubu.
2. Maciej Żurawski - z jego powrotem do Wisły wiązano wielkie nadzieje. I pewnie "Żuraw" kilka goli w lidze strzeli, ale jest jednym z głównych winowajców klęski w pucharach. Zupełnie bezmyślnie, nie w swoim stylu, wykonał karnego w pierwszym meczu, a w drugim nie potrafił poderwać zespołu. Od piłkarza, który strzelił dla Wisły 144 gole, powinno się wymagać o wiele więcej.
3. Piotr Brożek - jeden z najsłabszych graczy dwumeczu z Karabachem. "Nie zamykał akcji na skrzydle, choć wiele razy mówiłem mu, żeby na to uważał" - żalił się Kasperczak. Tu akurat miał rację, Brożek w ogóle nie realizował założeń taktycznych.
4. Stoperzy - ich gra woła o pomstę do nieba. Bośniak Gordan Bunoza skompromitował się już w pierwszym meczu, wylatując z boiska. W rewanżu jego koledzy zagrali tak samo, czyli żenująco. Mateusz Kowalski i Junior Diaz byli ogrywani właśnie jak juniorzy przez anonimów z Karabachu.
5. Napastnicy - Paweł Brożek, Patryk Małecki, Rafał Boguski - od tych piłkarzy mamy prawo wymagać dużo więcej, niż pokazali. Wprawdzie Brożek i Boguski strzelili po golu w rewanżu, ale Azerowie prowadzili już wtedy 3:0 i myślami byli już przy świętowaniu sukcesu.
6. Bogdan Basałaj/Bogusław Cupiał - ten pierwszy miał odbudować wielką Wisłę jako prezes, a ten drugi dać na to pieniądze jako właściciel (lub przynajmniej zgodę na niewyprzedawanie drużyny). Tymczasem "pod młotek" poszli dwaj kluczowi stoperzy - Marcelo i Arkadiusz Głowacki. Sprzedano ich za bardzo dobre pieniądze, a to żaden grzech. Niestety, nie trafiono z wyborem następców, co zemściło się bardzo szybko. Co z tego, że zaklepano transfer Osmana Chaveza, skoro "już po pucharach".
Kto zastąpi Kasperczaka?
Nieoficjalnie mówi się, że Kasperczaka zastąpi trener zagraniczny i to ze znanym nazwiskiem. Największe szanse ma podobno były argentyński piłkarz Diego Simeone (40 l.)! Podobno Wisła rozpoczęła poszukiwania nowego trenera jeszcze przed rewanżem z Karabachem. Inne nazwiska, które pojawiły się na giełdzie, to Szwed Henrik Larsson (39 l.) oraz Włoch Nevio Scala (63 l.).