O czystce w kadrze meczowej na starcie eliminacyjne z FC Dundalk poinformował na Twitterze dziennikarz "weszlo.com" Krzysztof Stanowski. Chodzi o trzech piłkarzy, którzy przeciwko Arce Gdynia zawiedli najbardziej. Stojan Vranjes to jeden z najmniej lubianych graczy wśród kibiców stołecznych, podobnie Tomasz Brzyski, a Jakub Rzeźniczak już od dawna bardziej niż na piłce, skupiony był na reklamowaniu własnej osoby w mediach społecznościowych. - Kilku piłkarzy nie może grać już w tej drużynie - napisał po klęsce z Arką 1:3 Bogusław Leśnodorski, a Besnik Hasi niedługo później wprowadził plan prezesa w życie. Albańczyk wielkich dziur w kadrze mieć nie będzie, rezerwowych akurat ma bowiem pod dostatkiem.
Potwierdził natomiast to, co wiadomo również z rozmów kuluarowych z piłkarzami stołecznych. Autorytetu facet nie ma w ogóle, pomysłu na zespół również, a podejmując podobną decyzję, niejako wypisał się z grona osób odpowiedzialnych za ostatnie porażki. Z Arką przegrał bowiem nie Hasi, tylko Rzeźniczak, którego w sabotażu wspierali dzielnie Brzyski z Vranjesem. I jedyny jego problem, że już wiemy, kto tak naprawdę bawi się na Łazienkowskiej w trenera drużyny. No na pewno nie jest to były trener Anderlechtu Bruksela.