Warta w przekroju całego spotkania była lepszym zespołem, wszystkie ofensywne statystki miała po swojej stronie, ale w rubryce "gole" było po równo. Z remisu bardziej zadowoleni byli goście, krakowianie, którzy nie mieli atutów w ataku. Oba zespoły to sąsiedzi w tabeli, z dorobkiem 33 punktów plasują się w środku ligowej stawki. Cracovia nie rezygnuje z walki o europejskie puchary, w Warcie wciąż priorytetem pozostaje jak najszybsze zapewnienie sobie utrzymania w ekstraklasie. Poznaniacy przystąpili do spotkania bez zawieszonych za kartki Niilo Maenpy i Kajetana Szmyta, to spore osłabienie drugiej linii. Dawid Szulczek po raz pierwszy do podstawowego składu desygnował Stefana Savicia, który w przerwie zimowej dołączył do Warty. Trener Cracovii Jacek Zieliński w porównaniu do ostatniego meczu we Wrocławiu dokonał dwóch zmian, za Arttu Hoskonena zagrał Michał Rakoczy, a Jewhena Konopliankę zastąpił Benjamin Kallman.
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando warciarzy, którzy już w czwartej minucie mogli objąć prowadzenie. Do dośrodkowania Jakuba Kiełba o ułamek sekundy spóźnił się Adam Zrelak. Takich wrzutek i zagrań wzdłuż pola karnego gości było mnóstwo, ale piłkarzom Warty brakowało dokładności w sfinalizowaniu akcji. Najlepszą szansę miał Miłosz Szczepański, który z okolicy narożnika pola karnego nie wiadomo do końca, czy chciał dośrodkowywać, czy strzelać. W każdym razie Karol Niemczycki wyciągnął się jak struna by wybić piłkę na rzut rożny. Przed przerwą Savic podał wzdłuż bramki, ale zamykający akcje Zrelak znów nie zdążył do piłki.
"Pasy" w pierwszej części spotkania swoich szans szukali głównie w kontratakach, ale nie stwarzały one większego zagrożenia, bowiem zawodnicy Cracovii podejmowali bardzo złe decyzje. Goście do przerwy nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę Adriana Lisa. Po przerwie poznaniacy nadawali ton wydarzeniom na boisku. Po dośrodkowaniu Miguela Luisa z rzutu wolnego, Jan Grzesik mocno uderzył głową, ale metr od bramki. W odpowiedzi David Jablonsky najwyżej wyskoczył do dośrodkowania, ale też nieznacznie się pomylił. Jak się później okazało, była to jedyna groźniejsza sytuacja Cracovii w drugiej połowie. Lepsze sytuacje wciąż stwarzali "zieloni" - po idealnym podaniu Savicia do Zrelaka, Słowak znalazł się w sytuacji sam na sam. Niemczycki dalekim wybiegiem mocno utrudnił zadanie piłkarzowi Warty i wygrał ten pojedynek. Dobrej szansy nie wykorzystał Luis, który najpierw źle podał do Zrelaka, piłka wróciła do niego, ale strzał z ostrego kąta Hiszpana obronił Niemczycki.
Warta Poznań - Cracovia 0:0
Sędziował: Wojciech Myć. Widzów 1 547
Żółte kartki:
Maciej Żurawski, Jan Grzesik (Warta Poznań) - Mateusz Bochnak, David Jablonsky (Cracovia)
Warta Poznań: Adrian Lis - Jan Grzesik, Dimitris Stavropoulos, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov, Jakub Kiełb (65. Konrad Matuszewski) - Stefan Savic (65. Kamil Kościelny), Miguel Luis (90. Wiktor Pleśnierowicz), Maciej Żurawski (65. Michał Kopczyński), Miłosz Szczepański (82. Enis Destan) - Adam Zrelak
Cracovia: Karol Niemczycki - David Jablonsky, Jakub Jugas, Virgil Ghita - Otar Kakabadze (87. Cornel Rapa), Michał Rakoczy (78. Karol Knap), Jani Atanasov, Mateusz Bochnak (65. Paweł Jaroszyński), Takuto Oshima - Patryk Makuch, Benjamin Kallman