Najnudniej grający team ekstraklasy, Zagłębie, parę zdecydowanych akcji wykonał dopiero w końcówce meczu.Trudno przewidzieć czy punkt zdobyty na wyjeździe uchroni trenera Urbana od dymisji. Być może decyzja zostanie odłozona o jeszcze jedną kolejkę ligi.
W Widzewie zabrakło choćby jednego napastnika, bo roli tej nie spełniał ani beznadziejny Grzelczak, ani nieskuteczny Okachi, ani chaotyczny Dżalamidze. Nie było komu strzelić...
Aha, w drużynie gości wystąpił ex-widzewiak Sernas. Dowiedzieliśmy się o tym, gdy łódzcy kibice pozdrowili go okrzykiem. Poza tym Litwina na boisko nie było widać.