Wisła Kraków zmierza pewnym krokiem w stronę przepaści. Z Ruchem czwarta porażka z rzędu

2016-08-14 23:11

Czwarta porażka z rzędu Wisły Kraków! Podopieczni Dariusza Wdowczyka przegrali w niedzielę z Ruchem Chorzów 1:2 i umocnili się na ostatnim miejscu w tabeli Ekstraklasy. Na Reymonta zapowiada się więc kolejna rewolucja.

Wisła zaprezentowała w weekend nowy styl futbolu. Dziesięciominutowy. Gdyby tak krótkie były mecze piłkarskie, Ruch nie miałby nic do powiedzenia. Na Reymonta od początku rządziła bowiem Biała Gwiazda, a gol Mateusza Zachary był tylko tego potwierdzeniem. Przytomne zgranie Rafała Boguskiego i strzał byłego napastnika Górnika Zabrze obok bezradnego Kamila Lecha. Tyle że to był koniec popisów krakowian, którzy zupełnie stracili koncept. Odwrotnie do Niebieskich, którzy z każdą minutą zyskiwali pewność siebie. Dobry mecz rozgrywał Patryk Lipski - asysta przy bramce Mariusza Stępińskiego, ostatni jego gol w lidze przed wyjazdem do Francji? - i to jego poczynania sprawiły, że Wisła oddała środek pola. Na dodatek już na początku drugiej połowy straciła również drugą bramkę - autorstwa Pawła Oleksego - i wizja Dariusza Wdowczyka zupełnie się posypała. Gdyby nie przytomne interwencje Arkadiusza Głowackiego, klęska gospodarzy przy Reymonta mogłaby być wyższa, ale nawet to nie uratuje zapewne klubu od kolejnej już rewolucji. Pozycja Wdowczyka wydaje się bowiem wyjątkowo słaba.

Wisła Kraków - Ruch Chorzów 1:2 (1:1)
Bramki: Zachara 5 - Stępiński 25, Oleksy 55

Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Jakub Bartosz, Arkadiusz Głowacki, Macije Sadlok, Rafał Pietrzak - Rafał Boguski, Krzysztof Mączyński, Denis Popović (66' Petar Brlek), Patryk Małecki (58' Adam Mójta) - Krzysztof Drzazga (46' Zdenek Ondrasek), Mateusz Zachara

Ruch Chorzów: Kamil Lech - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Koj, Paweł Oleksy - Łukasz Surma, Maciej Urbańczyk - Kamil Mazek (69' Łukasz Moneta), Patryk Lipski, Piotr Ćwielong - Mariusz Stępiński (90+3' Jakub Arak)

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze