Legia spadła na trzecie miejsce, po
tym jak w sobotę swój mecz wygrał Lech Poznań, tracący przedtem do
legionistów dwa punkty.
Tak padła bramka:
1:0 Rafał Boguski wbiegł w pole karne, wydawało się, że będzie
strzelał, ale zdecydował się odegrać na prawą stronę do Marcelo, a ten
zachował się jak rasowy napastnik - mimo próby interwencji ze strony
bramkarza, z 5 metrów wpakował piłkę do siatki.
Ciekawostka:
Drużynę Macieja Skorży w tym spotkaniu prześladował prawdziwy pech.
Najpierw z powodu kontuzji musiał boisko opuścić Rafał Boguski, a potem
dwa filary defensywnej gry drużyny - Radosław Sobolewski i Marcelo. Oni
również zeszli z murawy z urazami.
Kibice:
W związku z tym, że bilety na szlagier rundy wiosennej w Krakowie
skończyły się już w poniedziałek , wielu kibiców radziło sobie na inne
sposoby. Sporo osób oglądało mecz zza płotu od strony remontowanej
trybuny C, z górki w pobliskim parku, a nawet... wisząc na gałęziach
drzew.
Na trybunie D wywieszono flagę "Jesteśmy dumą tego miasta". Cały ten
sektor był w niedzielę absolutnie czerwony, wszyscy kibice przybyli
ubrani w czerwone koszulki.
Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Bramki:
1:0 Marcelo 37. min
Sędzia: Robert Małek
Żółte kartki: Giza, Descarga, Astiz, Roger (Legia)
Wisła: Pawełek - Singlar, Marcelo (78. min - Jirsak), Głowacki, Piotr
Brożek - Małecki, Sobolewski (70. min - Cantoro), Diaz, Zieńczuk, Paweł
Brożek, Boguski (65. min - Ćwielong)
Legia: Mucha - Descarga (46. min - Komorowski), Choto, Astiz,
Kiełbowicz (61. min - Jarzębowski), Giza, Iwański, Borysiuk (32. min -
Radovic), Roger, Rybus, Chinyama
Wisła pokonała Legię i jest liderem tabeli!
Kibice z Warszawy mogą być rozczarowani. Wisła Kraków wygrała z Legią Warszawa 1:0 po bramce Marcelo. Emocje przy Reymonta trwały aż do ostatniego gwizdka sędziego. Dzięki zwycięstwu Biała Gwiazda została liderem i jest bliżej obrony mistrzowskiego tytułu.